Wykonanie
W zasadzie pachnie
biszkoptem - nie
mogę się jednak przy tym upierać, bo receptura jest inna. Jednak tak puszyste i lekkie pozwala o
biszkoptowe skojarzenie zahaczyć... Błyskawiczne, słodkie - wdzięcznie podkreśla kwaskowate
owoce. Za przepis dziękuję mojej Cioci: poznałam je w wersji z
jagodami, ale pierwszy raz przyrządziłam z
porzeczkami, i tak już u nas zostało, że każdy
porzeczkowy sezon otwieramy tym
ciastem, letnim, późnym, cichym wieczorem.Składniki (na blachę ok. 25x35cm):4
jajka1 szklanka
cukru2 szklanki
mąki pszennej tortowej1 czubata (nie przesadzałabym z tą czubatością) łyżeczka
proszku do pieczenia250g (kostka)
margaryny2-4 garście
czerwonej porzeczki (umytej, oberwanej z
gron)
cukier puder do oprószenia
Margarynę stopić w garnuszku i odstawić do ostygnięcia.Piekarnik nastawić na 180 stopni.
Mąkę wymieszać z
proszkiem do pieczenia i razem przesiać.
Jajka ubić z
cukrem na jednolitą, puszystą, jasną masę.Dalej ubijając dodać do nich
mąkę z proszkiem, wymieszać do połączenia składników.Miksując dalej dodać stopioną ostudzoną
margarynę.Ciasto wylać na blachę natłuszczoną i wyłożoną papierem do pieczenia; na wierzchu delikatnie rozsypać
porzeczki.Wstawić od piekarnika i piec ok. 50 minut, aż patyczek włożony w samym środku ciasta, do dna, wyjdzie czysty i suchy.
Jeszcze ciepłe posypać
cukrem pudrem, studzić na kratce.