Wykonanie
Wreszcie zapachniało świętami. Pierwszy raz w tym roku postanowiłam przygotować piernik dojrzewający i to nie według byle jakiego przepisu. Na warsztat poszedł słynny przepis Lemins Vitry. Akcja Gotujemy po polsku prowadzona przez Irenę i Andrzeja, pod patronatem serwisu zPierwszegoTłoczenia, wypada we wręcz idealnym terminie do nastawienia tego ciasta.
Składniki:pół kg
miodu2 szklanki
cukru (dałam 1,5)25 dag
masła1 kg
mąki pszennej3
jajka3 płaskie łyżeczki
sody oczyszczonejpół szklanki
mlekapół łyżeczki
soli2 - 3
torebki przyprawy do piernika (40 g w torebce)Wykonanie:
Miód,
cukier i
masło podgrzać stopniowo, niemal do wrzenia, wymieszać porządnie i ostudzić. (Może to trwać nawet kilka godzin. Można odstawić gorący
miód na noc.)Do chłodnej masy dodać
mąkę pszenną,
jajka,
sodę oczyszczoną rozpuszczoną w połowie szklanki
mleka,
sól i
przyprawę do piernika. Ciasto starannie wyrobić i przełożyć do kamionkowego lub emaliowanego garnka. Przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce na 5 - 6 tygodni (moje stoi w lodówce). Piec 3 - 4 dni przed świętami.Pieczenie:Ciasto podzielić na 2 - 3 części, rozwałkować (najlepsza grubość około pół cm) i piec w dużej blaszce w temperaturze około 160 - 180ºC (zależy od piekarnika) przez około 15 - 20 minut (zależy od grubości placka). Placki ochłodzić.Ochłodzone placki przełożyć podgrzanymi powidłami śliwkowymi (można je wymieszać z
bakaliami), przykryć arkuszem papieru i równomiernie obciążyć, odstawić do 'skruszenia' na 3 - 4 dni.Piernik polać
czekoladą lub lukrem (z lukrem dłużej się przechowuje). Długo zachowuje świeżość, wystarczy go zawinąć w papier lub ściereczkę, by nie wysychał.(Przepis cytuję za Dorotą)/wydrukuj przepis/