Wykonanie
Brakowało mi naszego wspólnego pieczenia … Nie zawsze jednak jest mi łatwo tak zorganizować się w weekend, by i na wypiek
chleba starczyło mi czasu. Tym razem jednak mając ‘na stanie’ sporo
suzonych jabłek oraz normandzkiego cydru sprężyłam się i upiekłam normandzki
chleb jabłkowy zaproponowany w tym miesiącu przez Kamilę .
Jedyną zmianą, jakiej dokonałam, było przygotowanie
chleba na zaczynie
drożdżowym (poolish), a nie na zakwasie jak w oryginalnej recepturze, gdyż
chleb miał trafić również do osób, które zakwasowców muszą unikać; wykorzystałam tu proporcje z tego wcześniejszego
chleba czekoladowego – klik (polecam przeczytanie uwag dotyczących zaczynu umieszczonych tam pod koniec wpisu).Ja piekłam
chleb z 2/3 porcji, z której przygotowałam dwa owalne bochenki. Ciasto jest plastyczne (ale nie lepkie) i nie sprawia żadnych problemów przy wyrabianiu czy późniejszym formowaniu bochenków. Jedyne, co różni mój
chleb od oryginału to fakt, że niestety dodałam do niego tylko połowę
jabłek – drugą czekającą na dodanie porcję zobaczyłam na blacie niestety już po
fakcie… ;)
wg Jeffreya Hamelmana z książki „Chleb”, proporcje na 2 średniej wielkości bochenki(oryginalne proporcje tutaj – klik)Na zaczyn :125 g
mąki chlebowej125 g
wodyniecała ¼ łyżeczki suchych
drożdżySkładniki zaczynu dokładnie wymieszać, przykryć i zostawić w temperaturze pokojowej na ok. 8 godzin.Na ciasto właściwe :430 g
mąki chlebowej60 g
mąki orkiszowej razowejok. 10 g
solicały zaczyn3 g
drożdży instantok.150 g
wody200 g cydru
jabłkowego140 g suszonych, pokrojonych
jabłekMąki wymieszać z
solą, dodać zaczyn,
drożdże oraz płyny i mieszać przez 3 minuty, aż otrzymamy ciasto o średniej gęstości. Następnie wyrabiać ciasto jeszcze 3 minuty, aby rozwinąć siatkę glutenu. Dodać pokrojone w kostkę
jabłka i wyrabiać, aż równomiernie się rozmieszczą w cieście. Ciasto włożyć do naoliwionej miski, szczelnie przykryć i pozostawić do wyrośnięcia na ok. 45 – 55 minut; po tym czasie ciasto odgazować i złożyć (u Dany – klik możecie zobaczyć jak składanie powinno wyglądać) i pozostawić do wyrośnięcia na kolejne 45 – 55 minut.Ciasto podzielić na porcje i uformować bochenki o okrągłym lub podłużnym kształcie (zdjęcie instruktażowe np. tutaj – klik) i zostawić pod przykryciem do ponownego wyrośnięcia (wkładam je do dużego worka) – u mnie trwało to niecałą godzinę.Piekarnik rozgrzać do 230°C.Piec
chleb w 230°C przez 15 minut (z parą), a następnie w 220° przez 25 minut, aby zapobiec nadmiernemu ściemnieniu
cukru w jabłkach i cydrze (jeśli
chleb zbyt mocno się rumieni, pod koniec pieczenia możemy obniżyć temperaturę do 200°.
Chleb ten znajdziecie również na blogach :Akacjowy blog - Bajkorada – By było przyjemniej – Fabryka kulinarnych inspiracji – Forks’N’Canvas –
Grahamka,
kajzerka i weka – Konwalie w kuchni – Kuchnia Alicji – Kuchnia Gucia – Kuchennymi drzwiami – Kulinarne przygody Gatity – Leśny zakątek – Lubię to… gotowanie! – Nieład malutki – Ogrody Babilonu – Proste potrawy – Smak mojego domu – Smakowity
chleb – W poszukiwaniu slow life – Zakalce mojego życia – Z kartoflanego
polaChleb dodaję również do wrześniowej listy ‚ Na zakwasie i na drożdżach ‚ – klik, nad którą w tym miesiącu pieczę sprawuje Małgosia z Akacjowego blogu.‚* * *‚Jako iż już jutro rano
będę w samolocie, listę piekących dopiszę dopiero po powrocie, jednak już teraz dziękuję Wam wszystkim za kolejne wspólne chlebowanie :)Do przyszłego wtorku
będę miała ograniczony dostęp do internetu, tak więc w razie pilnych pytań pozostawiajcie proszę komentarze pod ostatnim wpisem (w ten sposób łatwiej mi je będzie odnaleźć). Przygotowałam jeszcze jeden wpis do automatycznej publikacji – będzie ciasto na weekend! :)Pozdrawiam serdecznie!‚