Wykonanie

Po domowej wiejskiej
kiełbasie, dzisiaj zapraszam Was na
mielonkę przygotowaną w tradycyjny, domowy sposób, bez sztucznej chemii i ulepszaczy.
Mielonka wychodzi twarda i zbita.... To nie jest zmielone Bóg wie co, z tłuszczem. To kawał
mięsa z pysznymi
przyprawami. Lunchenon meat nie przypomina naszej
mielonki - jest zdecydowanie bardziej zwarta... w konsystencji podobna do...
salami ;)Przepis znaleziony na blogu W kuchni u Danusi - Polecam :)Składniki:900g
łopatki wieprzowej150g
wołowiny (np. ligawa)3 płaskie(!) łyżeczki
soli peklowej1/2 łyżeczki
białego pieprzu2 małe (!) przeciśnięte ząbki
czosnku4 płaskie łyżeczki
żelatynyŁopatkę i
wołowinę zmielić. Dodać pozostałe składniki i dokładnie w rękach wyrobić.Do
szynkowara włożyć woreczek. Włożyć
mięso dokładnie upychając tak by nie potworzyły się bąble powietrza. Woreczek zawiązać lub spiąć klipsem. Nałozyć sprężynę i zamknąc
szynkowar. Wstawić go do lodówki na 26-27 godzin.Na drugi dzień umieszczamy
szynkowar w większym garnku do którego wlewamy zimną
wodę do wysokości rantu. Stawiamy na gaz i podgrzewamy do momentu gdy
woda osiągnie temp. 75-80 stopni. Wówczas zmniejszamy gaz do minimum i tak parzymy
mielonkę 1 godzinę i 45 minut. Po tym czasie wyłączyć, wyjąć
szynkowar, schłodzić pod zimną bieżącą
wodą a następnie wstawić do lodówki na 12 godzin. Następnego dnia
mielonkę wyjąć (można sobie pomóc wkładając na chwilkę
szynkowar pod ciepłą bieżącą
wodę) i już ją można jeść :)Smacznego :)


