Wykonanie
*Pasztety warzywno-
sojowe czy
soczewicowe piekę dosyć często. Są one bogate w
białko i pożywne – mogą stanowić dodatek do obiadu lub być osobnym, samodzielnym daniem czy też kanapkowym ‘smarowidłem’. Plusem takich domowych pasztetów jest przede wszystkim fakt, iż wiemy co się w nich kryje ;) Poza tym za każdym razem – modyfikując dodatki i
przyprawy – możemy upiec coś zupełnie innego. Oczywiście taki domowy pasztet to dodatkowy czas i energia potrzebne na jego zrobienie. Jego smak jednak z całą pewnością to wszystko zrekompensuje ;)*
*To Margot ‘zaraziła’ mnie jakiś czas temu tego typu pysznościami :) Podany przez nią przepis na
sojowo-
soczewicowy pasztet z
pieczarkami (o którym wspominałam tutaj – klik) piekę naprawdę często. To świetna baza do dalszych ‘wariacji na temat’ ;)Jedną z takich wariacji jest właśnie dzisiejsza propozycja. Zamiast
ziemniaków (z myślą o tych, którzy są na ewentualnej diecie ;) ) dodałam upieczone warzywa, a dodatkowo – korzystając ze świetnego pomysłu Truskawkowej Ani :) – również pieczony
czosnek . Pasztet upiekłam w kąpieli
wodnej, dzięki temu jest idealnie wilgotny.*
proporcje na formę ok. 11 x 24 cm
oliwa z oliwek200 g soiok. 350 g warzyw (u mnie :
korzeń pietruszki,
marchewka i
pasternak)ok. 300 g
pieczarek2-3 łyżki posiekanej
natki pietruszki1
cebula1 główka
czosnku + 1 ząbek2 duże lub 3 małe
jajkaok. 1,5 łyżki
sosu sojowego1,5 łyżki
majeranku1 łyżka zmielonego kuminu
sól,
pieprzspora szczypta papryczki z Espelette+ do smaku : odrobina zmielonej
gałki muszkatołowej,
kolendry oraz
goździkówSoję wypłukać pod bieżącą
wodą, następnie zalać ją zimną
wodą i pozostawić na noc do namoczenia. Następnego dnia
soję wypłukać i ugotować w świeżej wodzie (ok. 1,5 – 2 godziny). Następnie
soję odcedzić (ja dodatkowo ponownie ją płuczę) i jeszcze ciepłą zmielić.Piekarnik rozgrzać do 200°C.Warzywa obrać, pokroić na równej wielkości kawałki, ułożyć je na wyłożonej papierem blasze, lekko posmarować
oliwą i oprószyć
solą. Ściąć górę główki
czosnku (tak, by widać było odkryte ‘wierzchołki’ ząbków), umieścić ją w kokilce / ramekinie, posmarować łyżką
oliwy i upiec wraz z warzywami do miękkości (ok. 25 – 30 minut). Gdy główka
czosnku lekko przestygnie – naciskamy mocno na jej spód, by wydobyć upieczone ząbki (same bardzo ładnie wtedy ‘wyskakują’ z osłonek).
Cebulę oraz jeden ząbek
czosnku zeszklić w 2-3 łyżkach
oliwy. Dodać oczyszczone i pokrojone
pieczarki i dusić do miękkości; na koniec dodać
natkę pietruszki i wymieszać.Następnie zmielić jeszcze ciepłe warzywa,
pieczarki,
cebulę oraz
czosnek i wymieszać z
soją.Dodać
jajka,
sos sojowy,
przyprawy i dokładnie wymieszać – w razie potrzeby dosolić lub doprawić. Przełożyć masę do natłuszczonej keksówki i piec w 180°C około 1-1,5 godziny (w zależności od wielkości / głębokości użytej formy).*
*Uwagi :Jeśli chcemy, by pasztet był wilgotny, polecam upieczenie go w kąpieli
wodnej : formę z masą wstawiamy do większej foremki / brytfanny i delikatnie wypełniamy ją gorącą
wodą, mniej więcej do 1/3 wysokości foremki z masą (jeśli forma jest niska – nalewamy
wody do maks. połowy wysokości).** * **I na koniec, na prośbę czytelniczki Agaty :) przypominam Wam o domowych pisankach ‘z listkiem’, które pokazywałam dwa lata temu i które niektórym z Was bardzo przypadły do gustu :*
*Po szczegóły odsyłam Was tutaj – klik, klik (zdjęcia i opis znajdują się pod koniec wpisu).*Pozdrawiam serdecznie!*