Wykonanie
Te bułeczki powstały na bazie przepisu na "bułeczki rosną kiedy śpisz ", bardzo popularnego w
sieci, wg którego kilka lat temu upiekłam moje pierwsze w życiu
bułki. Niestety bułeczki nie urosły mi w lodówce, nie chciały również rosnąć w piekarniku, do którego podążając za instrukcją w przepisie włożyłam je po wyjęciu z lodówki. Mikroskopijne bułeczki, nieco mnie rozczarowały. Po latach jednak postanowiłam ponownie zmierzyć się z przepisem. Zwiększyłam ilość
soli, formowałam bułeczki dopiero po wyjęciu z lodówki(mam bardzo szeroką blachę z piekarnika i zwyczajnie się w lodówce nie
mieści) i ostatecznie dałam im podrosnąć przez chwilę rano w ciepłym miejscu. Tym razem efekt był znacznie lepszy. Dwudniową bułeczkę spróbowała Sylwia i była nią zachwycona! Na jej prośbę wstawiam więc przepis. Powodzenia w pieczeniu i smacznego, kochana!
500 g
mąki25 g
masła1 szklanka
mleka25 g
drożdży świeżych lub 2 łyżeczki
drożdży instant1 łyżeczka
soli1
jajkomleko do posmarowaniadowolne ziarna do posypania, opcjonalnieWieczorem przygotowujemy ciasto.
Drożdże rozcieramy z odrobiną
mleka i pozostawiamy na kilka minut, aż zaczną pęcznieć(w przypadku używania
drożdży instant czynność tą pomijamy). Wszystkie składniki mieszamy razem, przenosimy na posypany
mąką blat( za mnie robił to hak) i zagniatamy gładkie ciasto. Ciasto wkładamy do lodówki(miskę przykrywamy folią). Rano wyjmujemy ciasto i chwilę pozostawiamy w temperaturze pokojowej, po czym formujemy bułeczki o dowolnym kształcie i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywamy folią i pozostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Wyrośnięte bułeczki smarujemy
mlekiem. Można posypać dowolnymi ziarnami. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 230 st C i pieczemy ok 8-10 minut.