Wykonanie
Są smaki, które prześladują. Za mną chodzi zawsze i co dzień
ciasto drożdżowe. A już ze
śliwkami... to po prostu mój cień :) Tak pachniało moje dzieciństwo.
Ciasto drożdżowe pojawiało się często w naszym domu, a nawet wiążą się z nim różne historie.Raz
ciasto drożdżowe "goniłyśmy" po piekarniku - tak pięknie kipiało :)Innym razem mama, chcąc załagodzić napiętą
między nami atmosferę, upiekła drożdżowca z
rabarbarem. Mógł być pyszny. Był zakalec :)Z sentymentem wspominam też
ciasta drożdżowe bez
owoców, które - już takie kilkudniowe - wspaniale smakowały z mocno wysuszoną
kiełbasą i stawały się np. kolacją.Teraz to ja staram się wypełniać dom zapachem ciasta.
Drożdżowe świetnie się do tego nadaje. Wszyscy je kochają i z apetytem pałaszują.P.S. Aranżację do zdjęcia wykonała moja córcia - przyniosła serwetkę i podsunęła wałek :) Dlatego też, mimo że w przepisie niepotrzebny, musiał się tu pojawić :) Mam nadzieję, że ona również będzie z sentymentem wracać do zapachu placka
drożdżowego :)
Składniki:3
jajka1 szkl.
cukru1 szkl.
mleka1/2 szkl.
olejuszczypta
soli5 dag
drożdży4 łyżki
cukru waniliowego1/2 kg
mąki pszennejkruszonka:1/2 szkl.
mąki3/4 szkl.
otrębów pszennych1/2 szkl.
cukru1/2 kostki
masłaSposób przygotowania:
Drożdże rozetrzyj z
cukrem. Wymieszaj z
jajkami,
mlekiem,
olejem i
solą. Przykryj i pozostaw na minimum 8 godzin. Po upływie tego czasu wmieszaj łyżką
mąkę pszenną. Wylej ciasto na wyłożoną papierem do pieczenia formę. na ciasto wyłóż odpestkowane i umyte
śliwki.Z podanych składników zagnieć kruszonkę i posyp nią ciasto. Piecz 50-60 minut w 180 st.
Michel Moran przywołuje fantastyczne smaki wywołujące wspomnienia w książce, którą można obejrzeć i zamówić: http://muza.com.pl/product.php?id_product=1470