Wykonanie
Dzisiaj taka prosta, ale za to bardzo wiosenna przekąska. Samodzielnie zebrane i przyrządzone smardze, podane na chrupiących grzankach. Pycha!Smardze rozpoczynają wczesną wiosną sezon
grzybowy i sądząc po ich obfitości ten powinien być raczej udany. Dobrze by było bo moje zapasy
grzybowe kurczą się w oczach a już mam nowe zamówienia od chętnych grzybojadów. Niektórzy lubią
grzyby, ale tylko jeść a do zbierania ciężko ich nakłonić. Czasami jednak myślę, że to nawet lepiej bo skoro się nie znają to lepiej żeby sami nie zbierali.Wszystkie smardze są w Polsce pod ochroną, ale już nie ścisłą. Od niedawna te owocniki, które wyrosną w ogródkach czy sadach można sobie zebrać i zużyć na własny użytek. Ale na smardzowe, prawdziwe grzybobranie trzeba się wybrać np. na Słowację co też uczyniłam także w tym roku. Większość zebranych smardzów ususzę bo takie są bardziej aromatyczne niż świeże, ale trochę zjemy od razu bo to bardzo pyszne
grzyby.Tutaj znajdziecie kilka pomysłów na wykorzystanie smardzów (klik)

Grzanki ze smardzami i czosnaczkiemczas przygotowania: 15 minutskładniki :4-5 kromek
bułki np.
bagietkikilka/kilkanaście świeżych smardzówgarstka liści czosnaczka pospolitego1 łyżeczka
masła1/2 łyżeczki
oleju sezamowego1/2 łyżeczki
sosu sojowego jasnegodo smaku -
pieprz cayennedodatkowo - 1 łyżka
sezamu1-2 łyżki posiekanego
szczypioru

Jak zrobić grzanki ze smardzami?Smardze dokładnie oczyściłam i opłukałam. Osączyłam i osuszyłam, pokroiłam w krążki - te najmniejsze można zostawić w całości. Czosnaczek opłukałam, osączyłam i pokroiłam w paseczki. Ziarno
sezamu wsypałam na suchą patelnię i prażyłam kilka chwil aż leciutko się zezłociło, odstawiłam. Kromki
bułki opiekłam na ruszcie w piekarniku - mają być lekko złotawe i chrupiące. Można je też opiec w opiekaczu albo na patelni.Na patelni rozpuściłam
masło i dodałam
olej sezamowy. Wrzuciłam
grzyby, smażyłam je 3-4 minuty mieszając. Dodałam czosnaczek i
sos sojowy, przykryłam patelnię i dusiłam zawartość przez chwilę. Doprawiłam do smaku
pieprzem cayenne. Nie
soliłam bo
sos sojowy jest słony.Usmażone
grzyby przełożyłam na gorące grzanki. Posypałam
sezamem i
szczypiorem. Zjedliśmy od razu po przygotowaniu, na gorąco.Łatwo, szybko i tak wiosennie! Bardzo pysznie wyszło!