Wykonanie
Jak już ostatnio wspominałam, nie lubię czekać kilka dni, a tym bardziej kilka tygodni na ciasto/
ciasteczka. Jak wiadomo większość pierników musi swoje odleżeć i odczekać, dlatego chyba nigdy nie próbowałam samodzielnie piec pierników, a je uwielbiam. Pamiętam wycieczki do Torunia, gdy objadałam się tamtejszymi piernikami, a teraz pierwszy raz upiekłam je sama. Nie trzeba czekać aż zmiękną, nie trzeba długo czekać, żeby ciasto leżakowało. Smak jest obłędny. Pierniczki alpejskie są od razu miękkie po upieczeniu, ale również po wystudzeniu nie robią się twarde, co jest niezwykle ważne. Część pierniczków nadziałam powidłami, część polukrowałam, trochę oblałam
czekoladą, a najwięcej zostało takich jakie są po upieczeniu. Znikają w mgnieniu oka, wszystkim smakują, co mnie niezwykle cieszy. Przepis od Doroty . Polecam!
Składniki:-1 kg
mąki pszennej– 8
żółtek– 3
białka– 1 szklanka drobnego
cukru do wypieków– 3 łyżki
kakao– 200 ml gęstej, kwaśnej
śmietany 18%, w temperaturze pokojowej– 3 łyżeczki
sody oczyszczonej– 4 łyżeczki przypraw (2 łyżeczki
cynamonu, 1 łyżeczka
goździków, pół łyżeczki
kawy rozpuszczalnej, pół łyżeczki
pieprzu), można zamiast dodać
przyprawę korzenną do piernika– 250 g
masła– 400 g
mioduWykonanie:Dzień przed pieczeniem
Kakao wymieszać z
mąką w dużej misce, odstawić.
Miód zagotować z
przyprawami, odstawić. Dodać
masło, poczekać aż się rozpuści, a
potem wystygnie. W
śmietanie rozpuścić
sodę, odstawić –
śmietana zwiększy swą objętość.
Białka ubić na sztywną pianę. Dodawać
cukier, łyżka po łyżce, cały czas ubijając. Dodać
żółtka i zmiksować. Ubitą masę jajeczną wlewać do
mąki i delikatnie wymieszać. Dodać
miód i dalej mieszać. Na koniec dodać
śmietanę z
sodą, wymieszać.Powstałe ciasto będzie dość rzadkie. Odstawić je przykryte w chłodne miejsce (do lodówki), w ciągu 24 godzin zgęstnieje.W dniu pieczeniaCiasto lekko podsypać
mąką, rozwałkować na grubość 3 – 5 mm (nie cieniej, najsmaczniejsze są te grubsze pierniczki) i wykrawać pierniczki.Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, pierniczki ułożyć w niedużej odległości od siebie.Piec w temperaturze 180ºC przez 7 – 12 minut (w zależnosci od grubości i wielkości, ja piekłam około 7 minut). Wyjąć z piekarnika, wystudzić na kratce.Pierniczki polukrować lub ozdobić.