Wykonanie
Tego dnia, a była to sobota, prawie południe, jak zwykle głodny wyłonił się z pokoju. "Mamusiu, zrobisz mi śniadanie na wypasie?" Czyli co?, zapytałam. "
Jajka,
bekon, tosty francuskie." Chwilę wcześniej posprzątałam po śniadaniu dla Kacpra, po ciasteczkach, które z nim wcześniej piekłam, po pierwszej fazie obiadowej. A tu znowu mam wizję
trzech patelni i kolejne minuty w kuchni... Pospiesznie posmarowałam
chleb masłem, rzuciłam
szynkę i chciałam wrzucić do piekarnika.
Potem tylko rach ciach sadzone i oczekiwania spełnione, pomyślałam. Wszedł ponownie sekundę przed tym, jak blacha miała wjechać do pieca. Spojrzał na mnie tymi wielkimi, smutnymi oczami i powiedział:"to dla mnie? chciałem francuskie?". Trochę się zbiesiłam, coś tam burknęłam, ale nie miałam zamiaru zmieniać zdania. Odchodząc powiedział:"chciałem tylko, żeby dzisiaj było inaczej...". Zrobiło mi się głupio i czułam, że sprawiłam mu przykrość. Nie mam już dla niego tyle czasu co kiedyś, zostaje nam weekend na wspólne biesiadowanie. Złajałam się i w pięć minut przygotowałam śniadanie na wypasie. Gotowanie ciagle pozostaje jednym ze sposobów na powiedzenie "kocham Cię Synku"...Składniki:4 kromki
chleba orkiszowego4 plastry
szynki parmeńskiej/szwarcwaldzkiej/bekonu4
jajka1
jajko50 ml
mlekałyżka
masła klarowanego
szczypior do posypaniaZ
chleba wyciąć 4 kółka stalową obręczą (używam tej do formowania jedzenia:
ziemniaków,
ryżu,
kasz). Rozgrzać patelnię z
masłem.
Jajko roztrzepać z
mlekiem, zanurzyć w
masie kromki i piec z każdej strony, aż się zezłocą. W tym samym czasie zagotować
wodę w niskim rondlu i rozgrzać grzałkę piekarnika. Na papierze ułożyć plastry
szynki i grillować, aż zaczną się zwijać/kurczyć. Do lekko gotującej
wody dodać łyżeczkę
octu winnego i wlewać po kolei
jajka, wcześniej wbite do filiżanki. Gotować do ściętego
białka. Przełożyć na drewnianą deskę. Na usmażonych tostach ułożyć zgrillowaną
szynkę, na niej
jajka w koszulce i całość posypać
szczypiorem.
