Wykonanie
Pisałam ostatnio o wykluczeniu
cukru z diety i postanowienia się raczej trzymam; raczej, ponieważ nie mam jeszcze sposobów na zastępowanie
cukru we wszystkim co chcę upiec czy ugotować. Z tego, co słyszę na warsztatach, w komentarzach na blogu i w kontaktach z tymi, którzy gotują i pieką wnioskuję, że beztroskie używanie
cukru w wypiekach należy już do przeszłości. Nie oznacza to jednak, że przestaliśmy lubić
słodycze, przeciwnie, jemy ich mniej a więc muszą być bardzo słodkie i wyjątkowe, także pod względem jakości.Zawsze miałam ochotę zrobić dobrą domową
chałwę bez
cukru, zrobiłam i jestem zachwycona. Bez
cukru, o wyraźnym
sezamowym smaku, pełną
orzechów, chrupiącą i lekko żującą. Jednego jej brakuje,
cukrowych igiełek, które tak przyjemnie chrupią pod zębami. Cóż, trzeba wybierać, jak bez
cukru to konsekwentnie, użyłam więc wyłącznie
miodu.Dodatki do
chałwy można dowolnie zmieniać, ilość
miodu regulować.
Chałwa będzie też pięknie wyglądała w małych, pojedynczych papilotkach; każdą porcję można wtedy obtoczyć w
sezamie, włożyć do papierowych foremek i uformować dowolnie.
Składniki: na 12 kawałków200g nasion
sezamukilka łyżek płynnego
miodu, w zależności od potrzeb masy, z grubsza 2 duże łyżki na 100g
sezamu1 łyżeczka ekstraktu z
waniliiorzechy włoskie, posiekane
rodzynkipistacje, posiekane
Jak zrobiłam:
Sezam uprażyłam delikatnie na suchej patelni - do momentu, kiedy ziarenka lekko ściemniały. Trzeba uważać, żeby go nie spalić, bo będzie gorzki. Wystudziłam i zmieliłam; można to zrobić w młynku, ja najpierw roztarłam w moździerzu, a
potem rozdrobniłam blenderem.
Sezam w trakcie rozcierania staje się coraz bardziej wilgotny i tłusty. Rozcieranie trzeba przeprowadzać małymi porcjami, bo inaczej młynek czy blender się przegrzeją.Do roztartego
sezamu dodałam
miód i esencję
waniliową, wymieszałam, konsystencja powinna być gęsta.Dodałam
orzechy i
rodzynki, wymieszałam. Jeżeli masa jest za gęsta, trzeba dodać więcej
miodu, jeżeli za rzadka, więcej
sezamu.Wyłożyłam masę do formy wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównałam i ubiłam, posypałam
pistacjami i
sezamem, włożyłam do lodówki. Kiedy stężała, pokroiłam na części.