Wykonanie
…oraz moja pierwsza recenzja.Zastanawiam się czy można codzienną filiżankę
kawy zastąpić jakimś wypiekiem z kawą? Nie należę do kawoszy a jedynymi formami
kawy jakie mój organizm przyswaja to
cappuccino oraz
cukierki „Kopiko”. Tym razem przy okazji testowania przepisów z pewnej książki (o tym za chwilę) postanowiłam upiec muffinki
espresso. A „nóż, widelec” przekonam się do kolejnej formy serwowania kawusi porannej 😀

Jakiś czas temu w moje ręce wpadła książka wydawnictwa Świat książki z 2009 roku o bardzo przyjemnym tytule „Muffinki”. Bardzo długo owa książka przeleżała na półce ponieważ zwykle muffinki robię z głowy i jak to mówią „na oko” a nie z konkretnych przepisów. Tym razem jednak postanowiłam wypróbować przepis na
kawowe muffiny (przepis podam niżej).

Dużym plusem tej książki jest jej cena. Według informacji internetowych (ja nie pamiętam ile kosztował mój egzemplarz ponieważ nawet nie pamiętam kiedy ją kupiłam) jej cena to ok 20 zł. Jest to jednak stare wydanie i ciężko już ją dostać w księgarniach nawet tych wysyłkowych. Jej cena jest bardzo atrakcyjna więc warto się potrudzić i trochę poszukać. Nie jest to pozycja dla wybitych smakoszy ale „każda Pani domu” jednak tą pozycję
winna posiadać chociażby ze względu na łatwość i szybkość przygotowania przedstawionych tam przepisów. Dla mnie również koszt każdego przepisu nie jest bez znaczenia.Jeżeli chodzi o sam przepis na „Muffinki
espresso z czapeczką ze świeżego twarożku” to jest on napisany czytelnie i składnie. Składniki są po pierwsze dostępne w każdym nawet najmniejszym sklepie lub po prostu w domowej kuchni. Ja miałam to szczęście, że nie musiałam biegać do sklepu i wszystko miałam pod ręką. Myślę, że koszt tych babeczek nie przekroczył 5-7zł.

Pierwsze co rzuciło mi się w trakcie przygotowywania muffinów to to, że ciasto jest bardzo rzadkie. Z doświadczenia wiem, że ciasto proszkowe za rzadkie być nie może bo po prostu nie wyrośnie. Dlatego za wczasu dodałam więcej
mąki pszennej. W
sumie zamiast 12 sztuk z przygotowanego ciasta dałam radę rozlać tylko 10 sztuk… Nie wiem z czego to wynika… Być może mam jakąś inną niż standardowa formę??Poza tym do przepisu nie mam zastrzeżeń.W smaku wyszły fantastyczne chociaż
espresso mają tylko w nazwie. Moim zdaniem smakują bardziej jak
capuccino. Szczególnie dzięki tej czapeczce. No i moje muffiny wyglądają nieco inaczej niż te ze zdjęcia. Nie miałam w domu papilotek niestety.Reasumując książce
daję 7 pkt na 10.Składniki:60g
mąki (ja dodałam jakieś 100g)70g zagęstnika
skrobiowego (
mąki ziemniaczanej)2 łyżeczki
proszku do pieczeniapół łyżeczki
sody75g
cukrusól2
jajka100g rozpuszczonego
masła75ml
espresso200g świeżego
twarożkułyżka
śmietankiopakowanie
cukru wanilinowego2 łyżki
cukru pudrukakaoMąkę,
mąkę ziemniaczaną,
proszek do pieczenia,
sodę,
cukier, szczyptę
soli,
jajka,
masło i
espresso miksujemy na gładkie ciasto. Foremki napełniamy do 3/4 wysokości i pieczemy w pierakniku nagrzanym do 180 stopni przez 20 minut.
Twarożek,
śmietankę, pozostałą
mąkę ziemniaczaną,
cukier wanilinowy i
cukier puder mieszamy razem. Powstałą masę
twarożkową rozkładamy na gorące muffiny i pieczemy kolejne 10 minut. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy a następnie posypujemy
kakao.