Wykonanie
Ten post jest tylko zajawką. Małym wycinkiem tekstu, który chcę o tym miejscu napisać. Na ten moment
powiem Wam tylko, że przyciągnął nas do Cinnabon … zapach. Ciepły, apetyczny, domowy. Mocno
cynamonowy i słodki.Gdy podeszliśmy do punktu z cynamonowymi bułeczkami, mieszczącego się na parterze Galerii Mokotów w Warszawie – zaniemówiliśmy. I bez wahania zaczęliśmy zadawać pytania w stylu: „A co to, to w pudełeczku.. co to jest?”. Okazało się, że „to,to” jest czymś, co zrzuciło z pierwszego miejsca
słodyczowego podium nawet sernik z
masłem orzechowym i
czekoladą, który B uwielbia ponad wszystko. „To, to”, było ciepłe, słodkie i
czekoladowe. Rozpływało się w ustach. Pokrojona na nieduże kawałki cynamonowa bułeczka, z dużą ilością frostingu i sosu
czekoladowego, o wdzięcznej nazwie Roll on the Go. Rewelacja!
Ze wszystkich smakowitości, których w przeciągu ostatnich kilku tygodni spróbowaliśmy w Cinnabon, mi najbardziej przypadła do gustu Caramel Pecanbon® – duża bułeczka z mięciutkim i lekko ciągnącym środkiem, mnóstwem frostingu,
sosu karmelowego i
orzechami pecan na wierzchu. Do tego Lemonattas z
owocami jagodowymi –
napój na bazie świeżych
cytryn, w stylu smoothie. Z kolei B faworytem pozostał wyżej wspominany
słodycz (Roll on the Go), a oprócz niego Cinnabon Classic Roll (duża
bułka) z frostingiem, sosem
czekoladowym i
wiśniami.
Ten post, to tylko zajawka. Mały wycinek tekstu.. Więcej napiszę po powrocie z urlopu, na który się wreszcie i nareszcie wybieram.Jeśli będziecie
mieli okazję, zajrzyjcie do Cinnabon – prawdopodobieństwo, że będziecie zawiedzeni, jest bliskie
zera. A jak uzbroicie się w odrobinę cierpliwości, myślę, że
będę miała dla Was małą niespodziankę.. Ale o tym napiszę już w kolejnym
poście.ps jeśli weźmiecie bułeczki na wynos, koniecznie podgrzejcie je w domu – będą jeszcze smaczniejsze :) I nie zapomnijcie o frostingu!