Wykonanie

Łucja - Sierpniowa Gospodyni Weekendowej
Cukierni zaproponowała świetne
czekoladowe ciacho z
chili i
wiśniową konfiturą. Jako że lubię Łucję, lubię
wiśnie i
czekoladę, nie mogłam pozostać obojętna ;-).Ciasto wyszło znakomite, więc gorąco zachęcam do przyłączenia się do akcji. Takie wspólne pieczenie to naprawdę świetna sprawa. I nie zrażajcie się przypadkiem obszernością przepisu. Nie ma w nim nic skomplikowanego. Jedyne co, to
konfiturę wiśniową na pewno warto przygotować sobie dzień wcześniej, oczywiście jeśli nie korzystamy z tej kupnej, sklepowej.źródło: "Kuchnia" via Fabryka Kulinarnych Inspiracji, z moimi drobnymi zmianamiSkładniki na tortownicę o śr. 24 cm:ciasto:300g dobrej
gorzkiej czekolady200g
masła3/4 szklanki
cukru - w oryginalnym przepisie była 1 cała szklanka5 jaj1 czubata łyżka
mąki pszennej1/2 łyżeczki
proszku do pieczeniaszczypta
chilikonfitura:Duży słoik gotowej
konfitury lub przygotowana samodzielnie z następujących składników:300g wydrylowanych
wiśni2 łyżeczki
mąki ziemniaczanej4 łyżki
cukru - w oryginalnym przepisie były tylko 2 łyżkisos
czekoladowy:100g dobrej
mlecznej czekolady4 łyżki
śmietanki 30 lub 36% - w oryginalnym przepisie były 2 łyżkiWykonanie:ciasto:
Masło i
czekoladę roztapiamy i odstawiamy do wystygnięcia.
Jaja ucieramy z
cukrem na bardzo wolnych obrotach, tak by ich nie ubić, tylko utrzeć. Dodajemy przesianą
mąkę,
proszek do pieczenia i
chilli. Mieszamy. Cały czas mieszając, łączymy z ostudzoną masą
czekoladową i wylewamy do natłuszczonej i oprószonej
mąką lub
bułką tartą tortownicy. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 170-180 stopni, przez 30 minut - u mnie ciasto piekło się aż 45 minut.
konfitura:Wydrylowane
wiśnie umieszczamy wgarnuszku i zasypujemy
cukrem Podgrzewamy na wolnym ogniu, aż
owoce puszczą sok, a
cukier się rozpuści. Stale mieszamy, by
owoce się nie przypaliły. Podgrzewamy do czasu, aż znaczna część soku odparuje. Wtedy wsypujemy przesianą
mąkę ziemniaczaną i całość dokładnie mieszamy. Gotujemy jszcze chwilę i zestawiamy z ognia.sos
czekoladowy:
Czekoladę mleczną łamiemy na kwałki i rozpuszczamy w kąpieli
wodnej. Następnie mieszamy ze
śmietanką.wielki finał czyli instrukcja montażu:Wierzch przestudzonego ciasta smarujemy sosem
czekoladowym i obficie pokrywamy
konfiturąUWAGI:1.Oryginalny przepis zaleca serwowanie w towarzystwie
bitej śmietany, ale zrezygnowałam z tego dodatku, bo i bez
śmietany ciasto jest już baardzo bogate.2.Moim zdaniem ciasto smakuje najlepiej, gdy jest całkowicie wystudzone (przepis sugeruje podawanie na ciepło).3. Pamiętajcie, by nie przechowywać tego ciasta w lodówce - z racji dużej zawartości
czekolady, w chłodzie twardnieje na kamień.Życzę Wam Smacznego!