Wykonanie
Pieczone
buraczki są moją ulubioną formą ich spożywania. Mam na blogu kilka sałatek z ich udziałem. Tę zrobiłam jako eksperyment w poszukiwaniu jakiegoś nowego wege dania na wielkanocny stół dla mojej córki. Jest bogata w smaki i faktury – oprócz pieczonych warzyw zawiera
owoce , słodką
gruszkę i wyrazisty w smaku
cammembert z
pieprzem. Dla dodania chrupkości posypałam ją
pestkami słonecznika i dyni oraz prażonym
sezamem. Doprawiona jest pasującym zawsze do
buraczków octem balsamicznym oraz
olejem rzepakowym Rapso ze specjalnie wybranych upraw.
3 upieczone
buraczkiDuża
gruszka½ krążka
camembertaSól,
pieprz z młynkaŁyżka
octu balsamicznegoDwie łyżki dobrego
oleju lub
oliwy( dałam
olej Rapso)Po łyżce
ziaren słonecznika i białego
sezamu ( u mnie Kresto)Łyżka pestek dyni
Buraczki upiekłam w piekarniku w 180 C, sprawdzając ich miękkość widelcem – jak wchodził stawiając lekko
opór, wyjęłam. Po obraniu i wystudzeniu pokroiłam je w cienkie krążki. Ułożyłam koncentrycznie na talerzu , posoliłam lekko i
skropiłam octem balsamicznym.Na buraczkach położyłam pokrojoną na podłużne plastry
gruszkę i kliny
sera. Posypałam
pieprzem z młynka,
skropiłam olejem.
Sezam uprażyłam na suchej patelni , na średnim ogniu, uważając bu pozostał złoty a nie brązowy, bo wtedy jest gorzki. Posypałam nim
sałatkę , dorzucając
pestki słonecznika i dyni.
Sałatka wyszła bardzo ciekawa ze względu na bogactwo smaków i konsystencji składników.
Buraczki al dente , miękka
gruszka i
ser zostały uzupełnione chrupkimi ziarnami a bardzo lubiany przeze mnie prażony
sezam dopełnił dzieła i smaku.
Ocet balsamiczny podkreślił smak
buraczków i
gruszki ,
ser pasował do nich kontrastując. Udała mi się ta
sałatka i pewnie ją powtórzę na Święta albo przy innej okazji.Smacznego !