Wykonanie
Czasem mam takie dni, że nie wiem co zrobić na obiad. Myślę i myślę, na co miałabym ochotę… Mam na to sposób – wchodzę do kuchni, otwieram szafkę i lodówkę. Od razu wpadają pomysły do głowy. Tak właśnie było z wczorajszym daniem. Na początek miałam w planach zjeść owsiankę, już zrezygnowana
brakiem pomysłu. Wystarczyło, że spojrzałam na
makaron i
płatki drożdżowe z myślą, że w lodówce czeka jeszcze puree
dyniowe . Od razu wymyśliłam, że zrobię
makaron w sosie z dyni . Kiedy on się gotował, ja mieszałam składniki na „sos” . Do dyni dodałam ulubione
przyprawy – wędzoną i
słodką paprykę,
suszoną pietruszkę,
kurkumę,
kolendrę i
pieprz . Tak jak wyżej wspomniałam,
płatki drożdżowe koniecznie musiały znaleźć się w składzie.
Makaron się ugotował, wmieszałam sos, chwilę podgrzałam i gotowe! Całość podałam z
masłem z pestek dyni, które jest nie tylko świetnym dodatkiem do wielu dań, ale tym samym pomaga mi w uzupełnianiu prawdopodobnego niedoboru cynku co niestety widać po moich paznokciach. Mam nadzieję, że z nim się uda 😉
makaron w
dyniowym sosie z
masłem z pestek dynipasta with pumpkin sauce served with pumpkin seeds butterSkładniki:porcja
makaronu pełnoziarnistego – do 100g suchego
3 spore łyżki puree
dyniowego1/2 szklanki
mleka roślinnego (tu: owsiane)wędzona
papryka,
słodka paprykapieprzsuszona pietruszkaszczypta
kurkumymielona
kolendra2 kopiaste łyżeczki
płatków drożdżowychdo podania:
pietruszka i
masło z pestek dyni lub pestki dyni/słonecznik
Makaron ugotować. W tym czasie wymieszać dokładnie resztę składników tworząc gęsty
dyniowy sos – można zmiksować lub użyć trzepaczki/widelca (po studencku ;)). Nie podaję dokładnych miar przypraw, zazwyczaj doprawiam do smaku – mniej więcej po ok. 1/3-1/2 łyżeczki każdej
przyprawy. Gdy
makaron się ugotuje oflać
wodę i zostawiając go w garnku wmieszać sos. Chwilę podgrzewać. Następnie podawać z dowolnymi dodatkami –
masłem z pestek dyni/ziarnami/świeżą pietruszką/itp. Smacznego!Za 4 dni mijają dwa miesiące odkąd nie zawitałam w domu, jak to dziwnie brzmi. No cóż… nowe życie, inne życie. Najważniejsze, że jest dobrze. Choć człowiek pośród ogromu obowiązków czasem potrafi się zagubić to jednak
potem odnajduje odpowiednią ścieżkę i krok po kroku wszystko układa. Wiele się uczę, codziennie uświadamiam sobie nowe rzeczy. I to jest piękne, to sprawia, że mam energię i motywację. Może za bardzo się zachwycam, ale niesamowity dla mnie jest fakt jak wiele jeszcze przede mną możliwości i przygód. Chce się żyćUdanego czwartku!