Wykonanie
Polskie
sery i specjalna alejka serowarska zrobiły na mnie największe wrażenie podczas X Festiwalu Smaku w Grucznie. Byłam tam pierwszy raz, zachęcona przez jego stałych bywalców, Piotra Lenarta i
Marka Grądzkiego .Ten Festiwal jest o wiele większy od poznańskiego, zarówno pod względem wystawców , jak i odwiedzających. Ponadto ma tę zaletę, że do Gruczna trzeba specjalnie przyjechać i ci, którzy to robią, wiedzą po co.
Smaków spoza Polski było tu niewiele, ja z nich spróbowałam tylko świeżo wędzonego
pstrąga od ekipy z Tyrolu, ale
ryba była tak świeża, że na pewno złowiona w pobliżu. Smakowała wyśmienicie.
Zaraz na początku festiwalu akcenty z rodzinnych stron – gęsina i
jagnięcina z Kołudy , z Instytutu Zootechniki , doskonałe
owcze sery, półgęski i
wędliny:
Prawda, że Kujawianki są piękne ? To dziewczyna z mojego rodzinnego Janikowa
Gęsich pierogów można też było spróbować przy stoisku Fundacji Hodowców Gęsi Białej Kołudzkiej, gdzie spotkałam znajomych z warsztatów .Produktów było mnóstwo, wspomnę o tym przy okazji kolejnego wpisu, z
sałatką ” po Grucznie”, którą zrobiłam na bazie lokalnych
serów i nagrodzonych
kabanosów oraz
gruszek, które już nabyłam w drodze powrotnej, od przedsiębiorczej właścicielki
sadu przy tarasie widokowym niedaleko
Winnicy przy Talerzyku ( też nagrodzonej).Trzy Znaki Smaku miały też swój osobny „rewir”, szkoda, że nie wszystkie produkty były do nabycia ( suski sechlonskiej można było tylko spróbować ). Pokaz kulinarny z tych produktów przeprowadził Grzegorz Łapanowski ( często się ostatnio widzimy), próbowałam
kaczki w formie sałatki, pyszna
O Festiwalu można jeszcze dużo, na pewno jeszcze napisze i pokażę przy okazji dokładnego przepisu na
sałatkę. Zrobiłam ją z
serami- korycińskim dojrzewającym z warzywami i kozim dojrzewającym z
czosnkiem. Do tego nagrodzone
kabanosy z
dziczyzny od Myśliwca.Smacznego !