Wykonanie
            Są takie potrawy, które nieodmiennie kojarzą się z dzieciństwem. Jedną z moich jest właśnie grzybek, czyli puszysty, delikatny omlet. Jakie są Wasze? Dla mnie grzybek zawsze przynosi mi z powrotem ciepłe, wakacyjne dni, pachnące 
konfiturą truskawkową - lub mroźne wieczory zimowe z gorącym 
kakao i powidłami śliwkowymi. Tym razem został podany z kremem różanym, ponieważ róża to jeden z moich ulubionych smaków.

(1 grzybek - porcja na 1 osobę)1 -2 
jajka1-2 łyżka 
mąki1-2 łyżka 
mleka1 łyżeczka 
cukruOddzielić 
żółtko od 
białka.krem różany:200 g 
serka mascarpone4-6 łyżek 
konfitury z 
płatków róży (ilość do smaku)
Żółtko ucieramy z 
cukrem, dodajemy 
mleko i 
mąkę.
Białko ubijamy na sztywną pianę. Delikatnie wmieszać pianę do ciasta.Na małej patelni ( najlepiej 15 cm średnicy - dla 1 
jajka lub 18 cm - dla dwóch) z powłoką zapobiegającą przywieraniu rozpuszczamy łyżeczkę 
masła, 
potem zmniejszamy płomień.Wlać ciasto. Po chwili 
łopatką do naleśników „obkroić” grzybek dookoła, by nie był przylepiony do brzegów patelni. Kiedy pierwsza strona się zrumieni, za pomocą 
łopatki do naleśników ostrożnie odwracamy go na drugą stronę. Pomoże w tym podniesienia patelni i przechylenie jej – wtedy obrót, który będziemy musieli wykonać 
grzybkiem będzie mniejszy.Grzybek rumieni się bardzo szybko – należy uważać, by się nie przypalił. Najładniejszy wychodzi z takiej właśnie małej patelni – 
daje się wtedy przewrócić na drugą stronę bez dzielenia go na mniejsze kawałki.Można oczywiście przygotować porcję na większą ilość 
grzybków i smażyć je po kolei lub z podwójnej porcji smażyć 
grzybki od razu na dwóch patelniach (dobra opcja dla osób posiadających więcej wprawy przy odwracaniu).