Wykonanie

Ta zupa chodziła za mną jak zboczeniec po ciemnym zaułku od czasu, gdy przeczytałem wpis na jej temat na najlepszym blogu kulinarnym (niestety chyba nieaktywnym) tj. gotuj z cthulhu . Jak łatwo sprawdzić, zupa ta łaziła za mną od dwóch lat.Co do takiej zupy potrzeba?
dyniępuszkę
mleka kokosowegobulionimbir w proszku
currysólostra paprykaczosnekpieprz cayennelimonkiTo mój wariant. Gotuj z Cthulhu podaje nieco inny przepis, aczkolwiek wiadomo jak to jest. Prawdziwi mężczyźni nie pytają o
drogę i nie korzystają z przepisów. Jak ktoś potrzebuje bardziej precyzyjnej informacji, niech sobie poszuka na jakimś prawdziwym blogu kulinarnym :)
Dynię przerąbujemy na pół. I teraz jest taki patent, że kładziemy do piekarnika (jak na zdjęciu powyżej) i pieczemy.
Dynia upieczona jest mięciutka i wyskrobuje się ją łyżeczką jak prostatę. Moja żona parę lat temu złamała nóż na dyni i teraz ma uraz, więc piecze.

Gotuj z Cthulu pisał o
kostce rosołowej. Też chciałem jej użyć, ale okazało się, że nasza rodzina nie używa
kostek rosołowych. Więc zrobiłem naprędce
bulion warzywny z odrobiną
oliwy. Później okazało się też, że nie ma połowy składników, więc poszedłem do sklepu.
Dynię wraz z
mlekiem kokosowym potraktowałem blenderem. Powstała cudownie aksamitna masa o dość przyjemnym smaku. Trzeba wam wiedzieć, że
dynia jest bardzo zdrowa. Zawiera dużo czegoś tam i w ogóle.Cudownie aksamitną masę wlewamy do
bulionu, a następnie doprawiamy
curry,
imbirem,
solą i tak naprawdę wszystkim, na co wam pozwoli wasza ułańska, polska fantazja. No i wyciskamy
czosnek i sok z
limonek. Ja też wkroiłem jedną z tych wściekłych papryczek, które tak nienawidzą całego świata.I wyszło to:

Problem z takimi pionierskimi przepisami jest taki, że nie wiadomo do końca, co właściwie powinno z tego wyjść.U mnie wyszła zupa o wyraźnie ostro-kwaśnym, świeżym smaku z nutą dyni i
kokosa. Byłem trochę zaskoczony, bo myślałem, że wyjdzie jakaś ohydna breja i znów
będę musiał skłamać, że mi smakowało :) Ale nie. Naprawdę dobra zupa na chłodne, wietrzne dni. Zarówno
dynia jak i
papryka mają te tam różne, co sprawią, że żaden bakcyl się do was nie przyssie.