Wykonanie
Aż drżę z podekscytowania! Okazało się, że Wigilię i dzień przed
będę miała wolne, co oznacza, że jedziemy na Święta do Polski! Dużo będzie wykrzykników w tym
poście, ale co mi tam! W końcu nie co roku
spędza się Boże Narodzenie z Rodziną...Sprawa wyglądała tak, że zaplanowaliśmy to już w wakacje. Później dostałam praktyki i okazało się, że piekarnia jest otwarta w Wigilię i drugi dzień Świąt, a ja, jako najświeższa świeżynka pomyślałam, że nie mam nawet co marzyć o wolnym. Okazało się jednak, że szef jest wyrozumiały, i sam zaproponował kilka dni, żeby starczyło na podróż w te i z powrotem, i jeszcze na poczucie świątecznej atmosfery.C. jest rozochocony jeszcze bardziej niż ja, bo to jego pierwsze polskie Święta. Będzie się działo!Sezon na
przetwory już dawno się skończył; niedługo rozpocznie się kolejny, kiedy to będziemy otwierać aromatyczne słoiczki i cieszyć się ich zapachami i
smakami, wspominając minione lato i tęskniąc do kolejnego. U mnie zaczyna się to na przełomie lutego i marca, gdy jest szaro i buro, a wieczna chlapa nie oszczędzi żadnych butów przed przemoknięciem.
Póki co jednak postanowiłam zamknąć w słoiczkach coś jeszcze.
Pomarańcze! Przecież właśnie teraz są najlepsze! A już niedługo rozpocznie się sezon na moje ulubione: czerwone. Są nieco słodsze, ale przede wszystkim chodzi o ich niemal krwawą, niezwykle intensywną barwę. Uwielbiam je!Przepis podpatrzyłam u Małgosi, i nie zawiodłam się.
Konfitura pachnie obłędnie, a dodatkowo na końcu
języka zostawia odrobinę
pieprznego smaku. Coś wspaniałego!Moje
pomarańcze, niestety, były słabo czerwone, ale jeśli znajdziecie prawdziwie krwiste, Wasze
konfitury będą czarowały kolorem.A jeśli nie możecie znaleźć akurat tej odmiany, zróbcie ze zwykłych. Też będzie pysznie!
Składniki:(na 4 słoiczki po 150 ml)2 kg czerwonych
pomarańczy400 ml
wody350 g
cukru2 łyżki
masła1 łyżka różowego
pieprzuZ połowy
pomarańczy zetrzeć skórkę.
Owoce wyfiletować, wycisnąć sok z resztek. Wszystkie błonki i pestki zawinąć w gazę lub włożyć do pończochy, zawiązać. Umieścić z
pomarańczami i
sokiem w misce, zalać
wodą i wstawić na noc do lodówki.Następnego dnia jak najdokładniej wycisnąć zawiniątko, wyrzucić.
Pomarańcze przelać do garnka, dodać
cukier i
masło, zagotować. Na małej mocy palnika gotować 2-3 godziny, aż do osiągnięcia pożądanej konsystencji (im dłużej gotowana, tym gęstsza będzie
konfitura).Pod koniec gotowania dodać utłuczony w moździerzu
pieprz.
Konfiturę przełożyć do wyparzonych słoiczków, zamknąć, ostudzić, ewentualnie zapasteryzować.Smacznego!
Mojej używam namiętnie do naleśników, a także do ostatniego sernika
dyniowo-
pomarańczowego . Pasowała tam idealnie!