Wykonanie
            Jestem zachwycona moim dzisiejszym obiadem i wiem już na pewno, że takie pierogi zagoszczą na naszym wigilijnym 
stole. To chyba najdelikatniejsze pierożki, jakie zdarzyło mi się jeść! Ciasto ziemniaczane jest cudowne w smaku, zwłaszcza z 
grzybowym farszem. A do niego użyłam świeżych podgrzybków - tzn. przesmażonych tylko wcześniej i zamkniętych w słoiku, mam ich kilkanaście. 
Grzyby i 
cebulkę do farszu przepuszczamy przez maszynkę i solidnie doprawiamy do smaku 
solą i 
pieprzem - ja użyłam świetnego rozdrabniacza Mini Ball Chopper, który dostałam od firmy Russell Hobbs . Choć ciasto może początkowo wydawać się trudne w obróbce, zwłaszcza przy pierwszych sztukach, okazuje się 
potem, że w 
sumie łatwiej lepi się z niego pierożki, niż ze zwykłego ciasta. Nie trzeba nic mocno dociskać, bardzo łatwo łączą się brzegi, nic nie wypływa w trakcie gotowania.Koniecznie spróbujcie!



Składniki na ok. 20 sztuk :ok. 550 g. ugotowanych 
ziemniaków4 łyżki 
mąki pszennej1 
jajko1 łyżeczka 
olejusól do smakuFarsz :
grzyby leśne - mam słoiki przesmażonych i zapasteryzowanych podgrzybków1-2 
cebuleolej do smażenia
sól, 
pieprz do smakuDodatkowo :
mąką pszenna do podsypywania ciastaPrzygotowanie :Ugotowane 
ziemniaki duszę przeciskam przez praskę, dodaję 
jajko, trochę 
soli do smaku i stopniowo dosypuję 
mąkę. Warto ciasto mieszać łyżką, a dopiero na końcu zagnieść w całość dłonią. Ciasto zagniatamy krótko, bo im dłużej będziemy to robić tym będzie bardziej kleiste.Drobno kroję 
cebulkę i podsmażam ją do zeszklenia na niewielkiej ilości 
oleju, po czym dodaję pokrojone 
grzyby. Smażę wszystko do lekkiego zarumienienia, doprawiam do smaku. Następnie lekko przestudzony farsz przepuszczam przez maszynkę. Ciasto dzielę na 3-4 części, każdą rozwałkowuję dość grubo, nawet na pół cm na mocno podsypanej 
mąką stolnicy (inaczej na pewno się do niej przyklei), wycinam kółka i na każde układam troszkę farszu - nie za dużo. Sklejam brzegi, gotowane pierożki układam znów na podsypanej 
mąką desce. Gotuję partiami w osolonej wodzie, 2-3 minuty od wypłynięcia. Podaję na gorąco, z podsmażoną 
cebulką.Przepis autorski.






