Wykonanie
Kolejny raz kupiłam
wędlinę w super-hiper-ekstra markecie i po 2 dniach była ślizga i fu i fe. Kolejny raz przysięgłam sobie, że ostatni raz ją kupuję. W mocnym postanowieniu powędrowałam do rzeźnika, kupiłam schabik i zamarynowałam. Całe 2 dni stał w lodówce, ale efekt końcowy warty czekania.
Schab ma idealnie przypieczoną skórkę, w środku kruchy – co wcale nie oznacza , że jest suchy:)
Sangria przywieziona wprost z Majorki zrobiła swoje. Polecam:)
SKŁADNIKI:
schab – u mnie 1,2 kg
ziele angielskie 3 szt
liść laurowy 2 szt
pieprz czarny grubo-mielony 1 szczypta
sól morska 1 szczypta
papryka mielona słodka 2 łyżeczki
oliwa z oliwek 3 łyżki
czosnek 3 ząbki
Sangria lub inne
czerwone wino 100 mlPRZYGOTOWANIE:
Schab opłukać i osuszyć. W pojemniku w którym będziemy marynować
mięso wymieszać
oliwę z oliwek,
paprykę mieloną słodką ,
sól morską,
pieprz czarny. Przełożyć do marynaty
mięso i dokładnie je w niej obtoczyć. Dodać
listki laurowe,
ziele angielskie oraz 3 ząbki
czosnku- pokrojone w plasterki. Pojemnik przykryć i wstawić do lodówki na 24 h. Po tym czasie,
mięso polać
Sangrią, ponownie przykryć i wstawić na kolejne 24h do lodówki. Następnego dnia
mięso przełożyć do brytfanki lub żaroodpornego naczynia , wstawić do nagrzanego piekarnika do 190 stopni i piec 70 minut. Po wyciągnięciu z piekarnika, pozostawić
mięso aby „odpoczęło”. Kroić w cienkie plastry. Idealne w zastępstwie kupnej
wędliny. Smacznego:)