Wykonanie
Jako dziecko nie znosiłam
szpinaku - ale chyba mało kto lubił tę zieloną, śmierdzącą paćkę, którą serwowano nam w przedszkolach. Teraz
szpinak bardzo lubię i staram się go od czasu do czasu przemycać w domu. Można z niego wyczarować naprawdę super rzeczy - na blogu znajdziecie m.in. przepis na koktajl z tych zielonych liści i tartę z
szynka prosciutto . Dziś zapraszam na
makaron :)

Składniki:ulubiony
makaron200 g liści
szpinaku1 średnia
cebula100 g
boczku - ja kupuję w plastrach100 g
sera z niebieską pleśnią1 duży ząbek
czosnkusok z 1/2
cytrynysól,
pieprz do doprawienia
ser do posypania
Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.W czasie jak
makaron się gotuje na patelnię wrzucamy
boczek (ja nie dodaję
oleju, korzystam z tego tłuszczu, który się wytopi z
boczku).
Boczek zdejmujemy na talerz.Na patelni, na tłuszczu z
boczku szklimy
cebulę pokrojoną w bardzo drobną kostkę. Jak się zeszkli - dodajemy
szpinak i smażymy mieszając od czasu do czasu.
Szpinak niestety ma to do siebie, że bardzo mocno zmniejsza swoją objętość na patelni - gdy tak się stanie dodajemy pokrojony w drobną kostkę
ser z niebieską pleśnią i dokładnie mieszamy do momentu, aż
ser się rozpuści. Wyciskamy ząbek
czosnku, dodajemy
sok z cytryny, solimy i
pieprzymy. Część
boczku wrzucamy na patelnię, część zostawiamy do posypania.
Makaron wyjmujemy na talerze. Dodajemy
szpinak, posypujemy
serem i smacznego :)

