Wykonanie
Wyprawa do Gruzji była jedną z najwspanialszych jaką odbyłam w życiu, a przede wszystkim była najsmaczniejsza. Jedliśmy tak dobrze i często, że po powrocie ani trochę nie było mi żal z powodu dodatkowych kilogramów, bo po prostu było tego warte.Jedną z potraw, która nie mogliśmy się przestać zajadać było lobio – czyli po prostu
fasola. W internecie krąży kilka przepisów na to danie, ja skorzystałam z wersji opisanej na stronie obliczagruzji.monomit.pl. Moim zdaniem ten przepis najbardziej odpowiadał temu co
jadłam w Gruzji.

Składniki½ kg
czerwonej fasoli3
czerwone cebuleodrobina
olejuZaprawa½ szklanki mielonych
orzechów włoskich4 ząbki
czosnkuzielenina (u mnie
pietruszka)
ocet winnyostra papryczka (u mnie mielona)
sólpieprzsłodka paprykaFasole namoczyć na 10-12 godzin. Po tym czasie gotować do miękkości –
fasola powinna się rozpadać przy mieszaniu, a
wywar prawie wyparować.W tym czasie można przygotować zaprawę. Jeśli nie mamy mielonych
orzechów trzeba zmielić całe. Rozgnieść
czosnek, posiekać drobno
pietruszkę. Wszystko połączyć z
octem winnym, dodać sporo
soli i
pieprzu. Przyprawić słodką i
ostrą papryką. Dla lepszego połączenia składników można dodać odrobine
wywaru z
fasoli.
Cebule drobno posiekać i podsmażyć na patelni do zeszklenia i razem z przygotowaną zaprawą dodać do ugotowanej
fasoli. Dokładnie wymieszać.Gotową potrawę przystroić
zieleniną.





Kulinarne wspomnienia z podróży po Gruzji(więcej na www.facebook.com/neeveereendingtraveel i www.neverendingtravel.blog.pl)



SMACZNEGO!