Wykonanie

T o jedno z naszych sztandarowych ciast, kiedy trzeba szybko zrobić słodki deser dla naszych chłopów-łasuchów. Za pamiętnych czasów, kiedy żadnej nie chciało ruszyć się tyłka do sklepu po
galaretkę cytrynową, postanowiłyśmy ukręcić bananowca z
galaretką truskawkową - od razu mówię, jeśli macie bujną wyobraźnię to nie polecam - ciasto przypomina wtedy bardzo tanią, słabo oddzieloną od
krwi mielonkę :D Choć z drugiej strony, myślę, że jeszcze kiedyś wykorzystam ten patent :P

Przepis jest prosty jak konstrukcja cepa, a jak jeszcze znajdziecie
banany na promocji to nawet nie poczujecie, że z Waszej kieszeni coś ubyło.Skład:5
bananów + 1
banan do dekoracji ( jeśli wiecie, że się nie pohamujecie z podjadaniem, jak np. ja, to od razu kupcie więcej )2
galaretki cytrynowe2 dowolne
galaretki na wierzch, ja preferuję
truskawkową dla kontrastu1 kostka
masła najlepiej roślinnego

1 paczka okrągłych
biszkoptów1-2
żółtka ( można z nich zrezygnować )Przygotowanie :

Rozpuszczamy
galaretki mające służyć do zalania wierzchu zgodnie z zaleceniem producenta, ok. 250 ml odlewamy na osobną miseczkę, maczamy w niej
biszkopty i układamy na spodzie dużej tortownicy ( dobrze jest uprzednio wyłożyć ją folią spożywczą ). 2
galaretki cytrynowe rozpuszczamy w 2,5 szklanki
wody i lekko studzimy.
Masło ucieramy z
żółtkami na puch, następnie dodajemy pokrojone
banany ( nie trzeba ich wcześniej ugniatać, mikser
zrobi to za nas ), gdy składniki dobrze się połączą wlewamy
cytrynową galaretkę i dokładnie mieszamy. Masę wylewamy na
biszkopty i wkładamy do lodówki, po ok. 30 minutach powinna być już stężała. Na wierzch stężałej masy, układamy plastry
banana i zalewamy
galaretką truskawkową. Ostawiamy do zastygnięcia.Deser może stać w lodówce kilka dni, jednak nie sądzę, żeby u kogoś tyle wytrzymał. Nie trzeba dodawać
cukru, ponieważ nabiera
słodyczy dzięki
bananom i
galaretce, sprawdza się szczególnie gdy
banany stoją po 2 zł, a
cukier po piątaku :P
Kaczka