Wykonanie

Zewsząd atakują mnie intrygujące teorie. Zadaję więc pytania ale najczęściej nie otrzymuję odpowiedzi. Wniosek: moje zainteresowanie autorom śmiałych twierdzeń sprawia pewien kłopot.Spotkałam się niejednokrotnie z tezą o dietetycznym charakterze
kaszy gryczanej. Kaloryczność tego produktu jest po ugotowaniu nieco wyższa od kaloryczności
ziemniaków.
Ziemniaków z
masłem. Domyślam się zatem, że "dietetyczność" nie ma tu odniesienia do dbałości o sylwetkę. Chodzi zapewne o innego rodzaju dietę, być może taką, która uwalnia od problemów trawiennych. Temat
kaszy jest ostatnio na tyle popularny, że czuję się zaniepokojona. Wygląda bowiem na to, że kłopoty gastryczne dręczą bardzo wielu z nas. Skoro tak, to problem będzie narastał, bo
kasza, o której wspomniałam wcale lekkostrawna nie jest, w każdym razie nie wyprzedza pod tym względem
ziemniaków.Ponieważ sensowna krytyka powinna być konstruktywna, zaproponuję
ryż. Jak on działa na przewód pokarmowy, wiadomo. Ile ma kalorii? Tyle samo, co
kasza i
ziemniaki. Skoro sprawa tak się po dedukcji przedstawia, że w "dietetyczności" nie zawsze o niską kaloryczność idzie, proponuję dietetyczny deser. Dietetyczny "inaczej".Składniki:250 g
ryżu arborio0,6 l
mleka2 łyżki
masła3 tabliczki
gorzkiej czekolady1 duże
jabłko4
jajka2
białka (np. pozostałe z innych przepisów, zamrożone a teraz rozmrożone)8 łyżek
cukru2 łyżki
cukru grubokrystalicznegotłuszcz i
bułka tarta do tortownicyW garnku z grubym dnem roztopić i rozgrzać łyżkę
masła. Wrzucić
ryż. Smażyć mieszając. Gdy stanie się szklisty, wlać
mleko. Zmniejszyć moc palnika, przykryć i gotować aż wchłonie całe
mleko.

Odstawić do przestudzenia (pod przykryciem). Do dalszego przygotowania nie musi być zimny, wystarczy, że nie będzie gorący.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli
wodnej, dodając 1 łyżkę
masła:

Woda w garnku, na którym położony jest rondelek z
czekoladą musi być gorąca ale nie powinna wrzeć.
Jabłko obrać ze skórki, wydrążyć gniazdo nasienne. Pokroić w możliwie jak najcieńsze plastry, przykryć ściereczką, aby nie ściemniały:
Żółtka jaj oddzielić od
białek . Włożyć
żółtka do miski robota kuchennego, dodać 4 łyżki
cukru i całość ubić na puszystą białą masę. Dodać porcjami roztopioną
czekoladę, ubijając.Na tym etapie
winna jestem wyjaśnienie: w oryginale proces ubijania
żółtek i dodawania
czekolady przeprowadza się na parze lub w kąpieli
wodnej. W innym przypadku masa zaczyna twardnieć wraz z dodawaniem
czekolady, bo
czekolada stygnie, utwardzając się. Ponieważ takie ubijanie i mieszanie jest dość kłopotliwe, ja wykonałam te czynności poza kąpielą
wodną, nie przejmując się, że masa
żółtkowo-czekoladowa stała się twarda i nieplastyczna. To się musiało stać a w tym akurat przepisie nie jest to wada techniczna. W takiej sytuacji dalej należy postąpić tak:Masę
żółtkowo-
czekoladową przełożyć do większej metalowej miski. Miskę umieścić na garnku z gorącą
wodą (palnik ma być włączony,
woda gorąca, ale nie wrząca). Mieszać łyżką. Wraz z ogrzewaniem się masy stanie się ona coraz bardziej miękka. Gdy zmięknie, dodać do niej
ryż, wymieszać.

Ubić pianę z 4
białek i dodać ją do miski z resztą składników. Wszystko razem wymieszać (dopiero teraz należy zdjąć miskę z garnka z
wodą). Przełożyć do małej tortownicy wysmarowanej tłuszczem i wysypanej
tartą bułką. Wyrównać. Na wierzchu ułożyć
jabłka i posypać je 1 łyżką grubokrystalicznego
cukru.

Dwa
białka ubić z 4 łyżkami
cukru na białą, "tęgą" masę. Wyłożyć ją na
jabłka i posypać 1 łyżką grubokrystalicznego
cukru.Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni na 30 minut. Po wyjęciu z piekarnika wyglądać będzie tak:

Odczekać aż przestygnie i wyjąć deser z tortownicy.