Wykonanie

Najciekawsze prywatne wydarzenia kulinarne to takie, w wyniku których z
banalnych składników powstają rzeczy godne uroczystego podwieczorku u ambasadora. Widać wtedy, na czym tak naprawdę polega istota gotowania. Im bardziej pospolite i zwyczajne są wyjściowe produkty, tym wyraźniej ukazuje się magiczna istota przemian, jakim są poddawane. Wiadomo, nie chodzi tu o żadną
magię, lecz o chemię i fizykę. Te działy nauki zawsze mnie fascynowały, jako części tak zwanej "
wiedzy ogólnej" i to jest z pewnością przyczyna przedstawionego przeze mnie punktu widzenia .Poniższy przepis pochodzi z książki wydanej sto lat temu i zapewne jest starszy, niż wskazywałaby data tej publikacji. Nie modyfikowałam go wcale, zastąpiłam tylko
konfitury dżemem, bo wiem jak. Poza tym, w najbliższym sklepiku
konfitur nie było a ja nie lubię zadawać sobie zbędnej fatygi.Proszę, by Czytelnik nie posądził mnie o ekstrawagancję. Nazwa "omlet" nie jest tutaj nadużyciem. Tak właśnie nazwała ten deser w oryginale Autorka Bardzo Starej Książki . To
trafne określenie, bo końcowy efekt ma zdecydowanie smak omletu a nie
biszkoptu, jak można by przypuszczać.

Składniki:8
jajek4 "kopiate" łyżki
cukru1 szklanka
mąki1 płaska łyżeczka
proszku do pieczenia300 g ulubionego
dżemu (u mnie- malinowy, bo tylko taki był w pobliskim sklepie)trochę gruboziarnistego
cukru do dekoracjitłuszcz do wysmarowania formyilości dotyczą przepisu dla dużej blachy do pieczenia.Blachę do pieczenia wysmarować tłuszczem i posypać
mąką. Nadmiar
mąki wytrząsnąć z blachy i wyrzucić.
Żółtka jajek oddzielić od
białek.Piekarnik rozgrzać do 180 stopni z termoobiegiem.
Żółtka ubić z
cukrem na pulchną, "tęgą" masę. Dosypać partiami
mąkę wymieszaną z
proszkiem do pieczenia, cały czas ubijając.Z
białek ubić sztywną pianę, dodać ją do masy
żółtkowej i wymieszać starannie łyżką.Całość przełożyć do przygotowanej formy i wyrównać.

Wstawić do piekarnika i piec przez 30 minut.Ja użyłam blachy, która ma "rozpinany" rant, jak tortownica. Jeśli w kuchni takiej prostokątnej blachy brak, można oczywiście wykorzystać zwykłą. Nie trzeba używać papieru do pieczenia, bo omlet nie będzie się przyklejał do ścianek i dna.W czasie, gdy omlet się piecze, przełożyć
dżem do rondelka i lekko podgrzać, by stał się półpłynny.Po 30 minutach pieczenia wyjąć blachę z omletem z piekarnika

i od razu wyjąć omlet na rozłożoną ścierkę, układając go
spodem do góry:

Rozsmarować na
omlecie ciepły
dżem:

i zrolować całość, unosząc stopniowo, krok po kroku, pomagając sobie ścierką. Powstanie taki "pakunek":

Omlet zawinięty w ścierkę odstawić do przestygnięcia.Rozpakować go, posypać gruboziarnistym
cukrem i pokroić.

Można do niego podać dowolny deserowy sos, choć nie jest to konieczne. Sam w sobie, bez sosu, też jest bardzo smaczny.