Wykonanie
Ostatnio nie piekę zbyt często wiadomo, brak czasu, ładna pogoda, przesiadywanie z
Młodą Damą na dworze. Ale jak już wejdę do kuchni to staram się zrobić coś takiego abym mogła zabrać ze sobą na spacer i aby
Młodej Damie smakowało. A w związku z tym, iż to mały bułeczkowy potworek jest, zabieram się ostatnio coraz częściej do pieczenia bardziej podzielnych słodkości np. właśnie bułeczek.Długo się zbierałam do pieczenia rożnych wariacji z
drożdżami, ale jak się przemogłam to muszę stwierdzić, że to jedne z najsmaczniejszych ciast i
będę coraz częściej z nich korzystać. I wbrew pozorom dość proste do przygotowania tylko czasochłonne.I tym sposobem pojawiły się u nas Chelsea buns czyli po prostu tradycyjne bułeczki ślimaczki z
rodzynkami tak często spotykane w piekarni czy
cukierni.SKŁADNIKI:ciasto:500 g
mąki15 g
drożdży świeżych1 łyżeczka
soli70 g
cukru50 g miękkiego
masła225 ml ciepłego
mleka1
jajonadzienie:25 g roztopionego
masła2 łyżki
miodu1 łyżka
cynamonu1 łyżka
przyprawy korzennej100 g
rodzynekglazura:40 g
cukru4 łyżki
wodyPrzygotować rozczyn
drożdżowy:
drożdże rozetrzeć z łyżką
cukru, łyżką
mąki i odrobiną
mleka. Pozostawić do wyrośnięcia.Pozostałą
mąkę przesiać do misy. Dodać
cukier,
sól, miękkie
masło,
mleko i
jajo oraz wyrośnięte
drożdże. Wymieszać i ręcznie wyrobić ciasto.Gdy masa będzie jednolita i elastyczna pozostawić przykrytą ściereczką w ciepłym miejscu do wyrośnięcia około 1 , 5 godziny.Gdy ciasto podwoi swoją objętość należy je ponownie zagnieść i rozwałkować na kwadrat. Całość posmarować roztopionym
masłem,
miodem przyprawami i
rodzynkami. Zwinąć w rulon i pokroić na 13 części. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia rozciętą stroną. Przykryć i pozostawić do wyrośnięcia około 40 minut.Po upływie wyznaczonego czasu piec w 200 st. C około 20-25 minut.Upieczone bułeczki posmarować przygotowaną glazurą (w garnku podgrzać
cukier z
wodą, gotować około 2 minut do uzyskania
syropu).Smacznego!!!