ßßß
Przepis własny.Składniki:1,5 kg karkówki bez kości - może być lekko tłusta1 szklanka rosołu (można zastąpić przegotowaną wodą)liść laurowy na marynatę:120 ml oleju ( około pół szklanki)po 1 gramie ( na czubku łyżeczki) - pieprz ziołowy, ostra czerwona paprykapłaska łyżeczka mielonej kolendrypełna łyżeczka granulowanego czosnkupłaska łyżeczka słodkiej paprykipłaska łyżeczka solisok wyciśnięty z połowy cytryny lub dwie łyżki octu balsamicznegoWykonanie:Zioła i przyprawy połączyć ze sobą. Natrzeć nimi mięso. Skropić sokiem z cytryny oraz olejem. Karkówkę najlepiej zamarynować dnia poprzedniego, powinna leżeć w przyprawach minimum 12 godzin, by składniki miały czas na przegryzienie się z mięsem. W miarę możliwości przewracać karczek leżący w przyprawach.Mięso włożyć do natłuszczonego olejem naczynia żaroodpornego, takiego które ma pokrywkę. Jeżeli nie masz typowej pokrywy, możesz wykorzystać taką od garnka - chodzi o to by pieczeń nie spiekła się zbyt mocno i lekko dusiła się.Najpierw piec bez przykrycia, w wysokiej temperaturze 200 stopni, przez 20 minut. Po tym czasie pieczeń podlać szklanką rosołu lub wody, dodać liść laurowy. W zależności od wielkości naczynia może wejść mniej lub więcej wody, powinno jej być tyle by zakryła paznokieć palca - około 1,5 cm. Nałożyć pokrywkę i piec jeszcze przez 2,5 godziny, jednak już w sporo niższej temperaturze - 150 stopni. Przez ten czas, co około pół godziny przekręcać mięso na inną stronę.Upieczoną pieczeń wyjąć, ale nie kroić jej od razu. Należy odczekać 10-15 minut, by mięso wewnątrz przestało wrzeć, da się lepiej kroić i nie będzie się wybrzuszać po pokrojeniu.Smacznego :)Pozdrawiam, Kasia!