Wykonanie
Dzisiaj chcielibyśmy opowiedzieć Wam o filtrze do
wody Puricom Stella. Nie o takim dzbanku, który filtruje
wodę, tylko o takim profesjonalnym, podłączanym prosto do ujęcia
wody, pod kuchennym zlewem. Takim z osobnym kranikiem. Otóż jakiś czas temu taki filtr zamontowano u mnie w pracy. Szczerze mówiąc podchodziłem do tego pomysłu dość sceptycznie. Ot, filtr jak filtr. Całe życie
piję wodę z kranu i jakoś żyję. Więc filtr jest mi zbędny. Tak myślałem. Minęło trochę czasu i musiałem wszystko odwołać. Ten filtr po prostu mnie urzekł!W pracy mamy dwa szklane elektryczne czajniki, bardzo ładne są. Szklane, przezroczyste, można obserwować jak się
woda gotuje. Zawsze lubiłem to robić. Miały one niestety poważny defekt. Otóż tak samo bardzo jak cieszyło mnie to, że są szklane, tak samo też smuciło. Pięknie, jak na dłoni, było widać zbierający się na dnie czajnika kamień. Naprawdę dramatycznie to wyglądało. Jedna koleżanka z pracy często czyściła ten czajnik, odkamieniała. Co tydzień, co dwa tygodnie. A kamień wracał i wracał. Aż pojawił się filtr. Minęło już kilka tygodni, a te czajniki wyglądają jakby były dopiero kupione. Ani śladu kamienia, nic. Zupełnie. Naprawdę nie mogłem w to uwierzyć.Ale to nie wszystko. W pracy jak to w pracy, co chwilę
kawa,
herbata,
kawa,
herbata. Uwierzcie mi, że z tą
wodą herbata ma zupełnie inny smak. To znaczy ma w końcu smak
herbaty, a nie niezbyt czystej
wody.
Woda z tego filtra jest krystalicznie czysta i po prostu wydobywa z jedzenia czy picia ich naturalny smak. Dlatego też nie zwlekając zbytnio postanowiłem wejść w posiadanie takiego filtra.
Madzia z początku była sceptyczna. Zresztą z tych samych powodów co ja wcześniej. W końcu
woda to
woda. Otóż nie, udało mi się ją przekonać, że
woda wodzie nierówna. I teraz chyba już nie żałuje tej decyzji. Tym bardziej, że w końcu prowadzimy bloga kulinarnego, więc smak potraw jest dość istotną rzeczą.Jak to działa?Filtr do
wody Puricom Stella działa na zasadzie odwróconej osmozy. Brzmi groźnie, ale nie bójcie się, to bezpieczny proces :) Jako prawie-chemika mnie nawet kręci ta osmoza, ale oszczędzę wam technicznych szczegółów. To co was może ciekawić to fakt pięciokrotnej filtracji
wody.Odwrócona osmoza Puricom Stella oczyszcza
wodę w oparciu o filtr wstępny o dokładności 5 mikronów (usuwa zanieczyszczenia mechaniczne, np. rdzę i osady), dwa filtry węglowe (oczyszczają
wodę z chloru oraz metali ciężkich), membranę osmotyczną o wydajności 50 GPD, czyli około 190 litrów na dobę (stanowiącą najważniejszy oraz najbardziej dokładny element filtracji
wody, usuwa azotany, metale ciężkie, benzen, pierwiastki promieniotwórcze, fenole, bakterie i wirusy) oraz liniowy filtr węglowy (szlifuje
wodę, poprawiając jej smak).A wszystko to odbywa się szybko i sprawnie. Odkręcacie kranik (który jest oczywiście dołączony do zestawu) i możecie się delektować absolutnie czystą
wodą.Co jest w zestawie?W zasadzie wszystko. Wszystko co potrzeba. Kupując ten zestaw nie będziecie potrzebować już nic więcej. Żadnych dodatkowych śrubek, uszczelek, kraników, itp. Do tego jeszcze dochodzi obszerna i szczegółowa instrukcja.MontażSam montaż jest naprawdę prosty. Dołączona instrukcja jest naprawdę szczegółowa i nawet ktoś średnio uzdolniony technicznie (jak na przykład ja) da sobie radę. Potrzebne będą: śrubokręt, klucz hydrauliczny typu „żabka” czy coś w tym stylu, wiertarka i jedno lub dwa wiertła, jakiś ostry nóż (żeby dopasować długość wężyka), taśma teflonowa (do uszczelnienia) i gliceryna lub inny smar do uszczelek. Dacie radę, naprawdę. Ja jestem ułomny technicznie. Bo, jak zwykłem mawiać, z zawodu jestem artystą :) I jeśli ja sobie poradziłem, to wam również się uda.Czy warto?A czy warto dbać o zdrowie, pić krystalicznie czystą
wodę i jeść rzeczy, które naprawdę dobrze smakują? Chyba warto… :) Poniżej na zdjęciach pokażę wam dlaczego warto. Parę przykładów użycia
wody prosto z kranu w wodociągów i
wody przefiltrowanej filtrem Puricom Stella.
Sami więc widzicie, że jednak warto. Taka
woda przydaje się nie tylko po prostu do picia. Jest też idealna na przykład do żelazka. My jedno żelazko naszą twardą chlorowaną
wodą załatwiliśmy na amen. Ponadto często robimy
sery. Takie z użyciem podpuszczki. Specjalnie na potrzeby tej podpuszczki kupowaliśmy
wodę butelkowaną. Bo ta z kranu się nie nadaje. Teraz koniec z tym, podpuszczka bardzo się polubiła z
wodą z filtra Puricom Stella.Wkrótce też chcę wzbogacić naszego bloga o przepisy na domowe
nalewki. Tutaj też planowałem kupować całymi zgrzewkami
wodę w butelkach. Teraz już nie
będę musiał, moje
nalewki zyskają głębię smaku dzięki temu filtrowi.Poza tym na kubkach i filiżankach nie tworzy się uporczywy brązowy osad po herbacie, a wszystko smakuje zupełnie inaczej. A kostki
lodu są teraz przezroczyste zamiast
mleczne. Nie mam na to zdjęć, ale możecie mi wierzyć.PodsumowanieZatem czy warto kupić taki filtr? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami, mam nadzieję, że nasz dzisiejszy wpis nieco ułatwi wam podjęcie decyzji. My z całą pewnością nie wrócimy już do zwykłej kranówki.Filtry trzeba co jakiś czas wymieniać. Według słów producenta trzeba to robić mniej więcej raz w roku. Do tego co 3-5 lat (w zależności od
wody jaką filtrujemy) trzeba wymieniać membranę. Czyli dodatkowe koszty niespecjalnie duże w porównaniu z plusami, które
daje nam filtrowana
woda.Filtr zmieści się nawet w
malej szafce pod zlewem. My mamy najmniejszą z możliwych, 50 cm (czyli wewnątrz ok. 47 cm). Filtr wchodzi idealnie, jakby był wymierzony co do centymetra. Pewnie tak właśnie był projektowany, żeby wszędzie pasował.
Póki co nie zauważyliśmy absolutnie żadnych minusów tego filtru. Jak jakieś odkryjemy to niezwłocznie tutaj dopiszę co trzeba.A dokładny film o filtrze (czym jest i jak się montuje) możecie obejrzeć tutaj:A tutaj link do samego filtru: http://www.krainawody.pl/122-odwrocona-osmoza-puricom-stella.html
AKTUALIZACJA (11 . 08.2015):Zostaliśmy zapytani jak nam się po tych kilku miesiącach spraw uje ten filtr. Napisałem już to w jednym z komentarzy, ale napisze i tutaj, żebyście szukać nie musieli :)W zasadzie niewiele jest do dodania. Wkrótce minie pół roku, a my wciąż jesteśmy tak samo zachwyceni jak pierwszego dnia. Przez te ponad 5 miesięcy nic się zmieniło, nic się nie zepsuło.
Woda wciąż jest krystaliczna, filtrów jeszcze nie musieliśmy wymieniać. Zupełnie zrezygnowaliśmy z kupowania
wody butelkowanej (którą wcześniej niemal w ilościach hurtowych kupowaliśmy). Pijemy tylko tę filtrowaną i nie wyobrażamy sobie inaczej.---------------------------------------------------------------------Chcesz dostawać nasze przepisy prosto na swój e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej
pory żaden przepis Ci nie umknie :)