ßßß
Jeszcze jedna moja propozycja walentynkowa. Mus czekoladowy, ale taki… uch… charakterny. Z niewielką ilością cukru, tak tylko żeby złamać gorycz gorzkiej czekolady. I z chili, które jest dość mocno wyczuwalne po zjedzeniu kilku łyżeczek musu. Dzięki kremówce ma delikatną, kremową konsystencję. Idealny deser na wieczór we dwoje. Tym bardziej, że czekolada i chili to afrodyzjaki.Składnikiżelatyna, 1/2 łyżeczkiwrzątek, 2 łyżeczkiczekolada gorzka, 200 gramzaparzona mocna kawa rozpuszczalna, 6 łyżekchili, 1/4 łyżeczkimasło, 3 łyżkijajka, 4 sztukisól, szczyptacukier, 4 łyżkiśmietana kremówka (30%), 140 mililitrówchili (młynek) do ozdobienia deseruSposób przygotowania1. Żelatynę dokładnie rozpuścić we wrzątku. Wystudzić.2. W międzyczasie czekoladę połamaną na kawałki, kawę i chili rozpuścić w kąpieli wodnej. Ściągnąć z ognia. Wymieszać z masłem. Lekko wystudzić.3. Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Pod koniec ubijania dodać cukier. Kremówkę również ubić na sztywno w osobnej misce.4. Do rozpuszczonej czekolady dodawać po 1 żółtku i 1 łyżce piany z białek. Po każdej porcji masę dokładnie miksować. Następnie dodać zimną, ale płynną żelatynę i połowę piany z białek. Delikatnie, ale dokładnie wymieszać. Kolejno dodawać ubitą kremówkę i pianę. Po każdym składniku bardzo delikatnie mieszać mus, tak aby nie zniszczyć jego struktury.5. Przełożyć do kubków, szklanek czy pucharków. Wstawić do lodówki na minimum 3 godziny, a najlepiej na całą noc. Ozdobić chili. Można też użyć tartej czekolady czy bitej śmietany. Z podanych składników wyszło około 800 ml musu. Deser można przechowywać w lodówce do 4-5 dni.