Wykonanie
Wędliny domowe, podsuszane , dojrzewające , to mój konik od dłuższego czasu . Dlaczego , dlatego , że są bardzo smaczne i bardzo zdrowe , nie zawierają konserwantów i uzdatniaczy , a także barwników czy wypełniaczy . Taka domowa szyneczka , al’a parmeńska , czy szwarcwaldzka to po prosu 100 %
mięska w
mięsie i tyle samo smaku i aromatu… Dodatkowo , te
wędliny są naprawdę bagatelnie proste w wykonaniu i każdemu się udają . Teraz , bynajmniej przede mną, ostatnie miesiące , w których
mogę je przygotowywać , gdyż niedługo
zrobi się wiosna , później przydrepta lato , a wtedy w mojej komórce jest zbyt ciepło na suszenie
mięsa ..o muchach już nie wspomnę , bo także pcha się ich do domu co niemiara ..Tak więc rozkosz ostatnich – no przed ostatnich , dojrzewających
wędlin , pokrojonych cieniutko , zaserwowanych przed kominkiem w zimowy lekki wieczór z lampką czerwonego,
wytrawnego wina i
serem pleśniowym…… 😉 Pychota !
Składniki :2 kg
szynki wieprzowej , najlepiej tzw. kulki0,5 kg
soli0,5 kg
cukru1 czubata łyżka,
majeranku otartego1 płaska łyżeczka mielonego suszonego
czosnkupodkolanówki -nowe , ja używam zwykłych najtańszych stylonówek 😉
Mięso obcinamy , ze wszystkich farfocli , błon , skórek , odstających tłuszczyków itp . Formujemy z niego ładną w kształcie szyneczkę i wkładamy do metalowej miski , obsypując
cukrem , z każdej strony grubą warstwą . Wstawiamy na dobę do lodówki , i tylko co jakiś czas ( dwa
razy w ciągu doby ) zaglądamy do niej i zlewamy wypływające
soki , jeśli
cukier rozpuści się całkowicie , możemy dosypać świeżego – tu nie chodzi o smak , on nie słodzi
mięsa , tylko wyciąga z niego
wodę-osusza , więc nie bójmy się go dosypywać -landrynka
mięsna Wam nie grozi 😉 P o upływie doby
mięso płukamy , osuszamy papierowym ręcznikiem i znowu wkładamy do miski , tym razem zasypując obficie
solą . Tak samo jak w przypadku
cukru , odstawiamy na następną dobę , zlewając powstałe
soki i dosypując świeżej
soli . Dokładnie tak samo jak w przypadku
cukru , przy tak grubym
mięsie , a do tego zamkniętym przez
cukier , który już nieco obsuszył nasz kawałek-zamknął
pory mięsa , nie ma sposobu ,żeby przesolić nasz produkt , ale zbyt mała ilość
soli może spowodować późniejsze gnicie , zamiast dojrzewania naszej
szynki . Po upływie następnej doby ponownie płukamy i osuszamy
mięso , a następnie obtaczamy w mieszance
majeranku i
czosnku , tworząc skórkę , wkładamy do pończochy -kształtujemy i wieszamy na przynajmniej 4 tygodnie w pomieszczeniu o temperaturze nie przekraczającej 16 C z nieszczelnym lub rozszczelnionym oknem . Po tym czasie mamy gotowy pyszny produkt . Smacznego 😉