Wykonanie
Cokolwiek by nie mówić o restauracyjnym jedzeniu, kompozycja przypraw, jakiej używają w Sphinksie do
kurczaka jest po prostu smaczna. Warto więc pokusić się o kilka eksperymentów, by
potem móc podobną
przyprawę przygotować w domu. ;) Warto także zastosować tu złotą zasadę - czerpmy z tego, co dobre, pomijając to, co bezwartościowe.A ten
kurczak jest niewątpliwie dobry. :)
1 łyżeczka
słodkiej papryki1/2 łyżeczki
chilli1/2 łyżeczka cuminu1 łyżeczka
czosnku granulowanego1/2 łyżeczka
soliWymieszać w miseczce, przechowywać w szczelnym słoiczku.Aby przyrządzić potrawę, rozmieszać wybraną przez siebie ilość
przyprawy (nie mniej jak łyżeczka na porcję, czyli jedną pojedynczą
pierś kurczaka) w kilku łyżkach
oliwy lub
oleju, następnie marynować
mięso pokrojone w kostkę. Im dłuższy czas marynowania (w ramach rozsądku, oczywiście ) , tym lepszy smak
mięsa- co najmniej godzina.Jak wypróbowałam, bardzo korzystnie wpływa dodatek 1 łyżeczki
przecieru pomidorowego, czylimarynata =
olej + mieszanka przyprawowa + 1 łyżeczka
przecieru pomidorowego.Moje obserwacje: Smak shoarmy różni się trochę pomiędzy poszczególnymi Sphinxami. Różni się on nawet pomiędzy wizytami w tym samym sphinxie - czasami dostaje się shoarmę dosłownie oblepioną
przyprawą, czasem wręcz gołą. Znaczy - dają
przyprawę "jak im się sypnie".Ja uważam, że to
przyprawa daje tu cała atrakcję, więc jestem zwolenniczką bogatszej wersji.
Słodkiej papryki nie należy żałować - możną nawet zwiększyć podaną ilość. Można natomiast operować swobodnie
solą, wydaje mi się jednak, że to, co podaję w moich proporcjach to już maximum, bo
potem wychodzi za słone. Można tą ilość zmniejszyć, dostosowując do swojego gustu.Źródło sfinxowego smaku tkwi jeszcze w tym, że oni to robią na grillu, stąd ten charakterystyczny ogniowy smaczek. By się do tego zbliżyć, warunkach domowych możemy użyć patelni grillowej lub piekarnika. Chyba, że rozpoczął się sezon grillowy i jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami ogródka - ja nie :(Smacznego!