Wykonanie
            Zima nas do tej 
pory jakoś ominęła (cieszę się nawet i nie mam nic przeciwko, aby nas w tym roku mróz i śnieg nie dopadł), jakoś tak intuicyjnie wyczarowałam deser, który właściwie pasuje do lata. Ale z drugiej strony, 
pomarańcze jemy zimą, a 
maliny też mają moc rozgrzewającą, więc chyba jest to deser na spotkanie obu tych pór roku, co pogoda za oknem od czasu do czasu sugeruje.Zachęcam do łączenia różnych rodzajów 
owoców. Często jest tak, że kupimy 
pomarańcze, ułożymy dekoracyjnie na pięknym talerzu w naszym salonie i koniec. Jakoś nie mamy ochoty akurat dziś. Może jutro... No tak, ale tak po prostu pomarańcza?Kiedy jednak pomyślimy, przypomni nam się, że mamy przecież 
jogurt w lodówce i 
maliny od cioci w zamrażalniku. Wtedy już los 
pomarańczy zmienia się diametralnie. Jeżeli nie macie cioci, która dobrotliwie zaopatruje was w 
maliny (ja jej niestety nie mam), możecie kupić 
maliny w słoiku.Moja propozycja jest bardzo prosta i efektowna, doskonale pasuje do kuchni, którą preferuję. Szybko i smacznie :-)Przepis na deser 
pomarańczowo-malinowy2 
pomarańcze1 mały słoik 
malin (mogą być świeże lub mrożone)
jogurt naturalnycukierczekoladaMaliny odsączyć (mrożone trzeba odpowiednio wcześniej rozmrozić), 
pomarańcze obrać i oczyścić z białych skórek. Wykroić sam miąższ (na dole instrukcja). 
Jogurt dosłodzić do smaku.Na przemian umieścić warstwę 
jogurtu i warstwę 
owoców w szklance lub w ozdobnej miseczce, na koniec utrzeć 
czekoladę na tarce.
Pomarańcze dają się bardzo łatwo spreparować. Wymaga to minimalnie więcej czasu, zrekompensuje nam to później przyjemność jedzenia.Instrukcja:
Ostrym nożem odciąć dół i górę 
pomarańczy, następnie obciąć w koło skórkę. Należy to zrobić dość grubo, tak, aby nie było białej skórki. Następnie wyłuskać miąższ z kieszonek nożem.Jest to łatwiejsze niż mogłoby się wydawać, każdy sobie poradzi, wystarczy spróbować!


