Wykonanie

W dniach od 20 do 24 maja na katowickim Rynku odbywał się Jarmark Francuski. Francuskie
wina,
sery,
słodycze oraz tkaniny, obrusy, mydła, zapachy Prowansji, a to wszystko do zobaczenia i zakupienia przy rytmach francuskiej piosenki. Ja wybrałam się na jarmark w sobotę z samego rana. Zrobiłam dla Was kilka zdjęć i zakupiłam małe co nieco dla siebie. Zapraszam na krótką foto relację z tego wydarzenia.Jarmark Francuski po raz drugi gości w Katowicach. Jarmark można było odwiedzać codziennie od środy do niedzieli w godzinach od 10:00 do 20:00. Mi udało się wybrać na niego dopiero w sobotę z racji deszczowej pogodę w ciągu całego tygodnia. O godz. 10:00 wsiadłam w pociąg i za 15 minut byłam w Katowicach na nowo powstałym rynku. Jarmark przywitał mnie moją ulubioną, francuską piosenkę Champs Elysées.Na Jarmarku przeważały produkty spożywcze, takie jak
sery (ok. 80 rodzajów),
wina,
przyprawy,
wędliny (pięknie prezentowała się wystawiona
szynka Serano),
pieczywo – począwszy od tradycyjnych
francuskich bagietek ( wypiekanych na miejscu), brioche po wyszukane francuskie wypieki,
słodycze, ciasta,
ciasteczka,
oliwki,
musztardy, pasztety oraz
lody. Nie zabrakło także francuskich tkanin (głównie pięknych szali), perfum, kosmetyków, lawendy oraz odzież.Francuski Jarmark regionalny to wydarzenie, w którym uczestniczą francuscy przedsiębiorcy, cieszący się międzynarodowym uznaniem. Na każdym ze stanowisk spotykałam francuzów, z którymi niestety komunikacja po angielsku była nieco utrudniona, jednak przy każdym straganie było osoba z Polski do pomocy. Przez dwie godziny, które spędziłam na Jarmarku oglądałam, smakowałam i wąchałam namiastkę Francji. Różnorodność
serów,
wędlin, win i
pieczywa cieszyła oczy i podniebienia, a zapach mydła z Marsylii, zapachowych zawieszek i lawendy przenosił nas myślami do
słonecznej Prowansji.Pochwale się Wam co kupiłam na Jarmarku:- dwa rodzaje
oliwek (
czosnkowe i
bazyliowe)-
przyprawy ( Tandori i
przyprawę do sałat)- zieloną
herbatę z
imbirem i
cytryną- brioche- kilka rodzajów francuskich
ciasteczekNiestety niektóre ceny przyprawiają o zawrót głowy, ale od czasu do czasu można zaszaleć i wydać na coś pysznego.
Oliwki było przepyszneDość gadania – zapraszam Was na krótką foto relację






































