Wykonanie
Powiecie może, że jestem świrem, ale już z początkiem jesieni zaczynam wyczekiwać świąt. Nie żebym samej jesieni nie lubiła - wręcz przeciwnie. Potrafię pogodzić zamiłowanie do kolorowych opadających liści, wietrznych wieczorów, mglistych poranków, deszczowych (sic!) niedziel z oczekiwaniem na biały (oby!) i mroźny wigilijny wieczór. Po otwarciu słoiczka z
marmoladą pomarańczowo-
cytrynowo-
imbirową z herbaciano-
kawowego tygodnia w Lidlu stałam się jeszcze bardziej niecierpliwa. Cudny zapach, kolor, a do tego zanurzone w marmoladzie drobinki - kawałki
cytrusowych skórek. Pachnie świętami, nieprawdaż? :)

Składniki (na około 30
ciasteczek):180 g
masła, miękkiego - w temperaturze pokojowej4/5 szklanki
cukru1
jajko2 szklanki
mąki pszennej1/2 łyżeczki
proszku do pieczeniaokoło 150-200 g
konfitury lub
marmolady pomarańczowej (ja skorzystałam z
marmolady pomarańczowo-
cytrynowo-imbirowej "Hatherwood" z Lidla)Przygotowanie:Rozgrzej piekarnik do temperatury 180 stopni i przygotuj dwie blachy wyłożone papierem do pieczenia.
Masło zmiksuj z
cukrem, aż do uzyskania lekkiej kremowej konsystencji. Dodaj
jajko i dokładnie zmiksuj. Dodaj przesianą
mąkę z
proszkiem do pieczenia i wymieszaj drewnianą łyżką lub szpatułką. Z tak powstałego ciasta małą łyżeczką nabieraj spore jego porcje i formuj kulki, powiedzmy wielkości
orzecha włoskiego, a następnie układaj je na przygotowanych blachach - zachowując odstęp. W przygotowanych kulkach zrób wgłębienia. Możesz użyć palca, małej łyżeczki, niewielkiej nakrętki lub innego narzędzia.
Ciasteczka gotowe są do napełnienia. Najlepiej użyj dwóch łyżeczek - jedną nabieraj porcję (około 1/3 łyżeczki)
konfitury, drugą zgarniaj nadzienie do wgłębienia.
Ciasteczka piecz 15 minut, a następnie wystudź na kratce. Idealne dla nich towarzystwo to kubek gorącej
herbaty.A tak
ciasteczka wyglądały tuz przed wstawieniem ich do piekarnika:

