Wykonanie
Jako dziecko byłam strasznym niejadkiem. Nic mi nie smakowało, na nic nie miałam ochoty i po prostu nie byłam głodna. Sposobem mojej mamy na zjedzony przeze mnie obiad były chińskie skrzydełka z
miodem. Tak na prawdę to nie lubiłam samych skrzydełek, ale gęsty,
miodowo-
imbirowy sos z
czosnkiem, który zajadałam z
bułką.Długi czas nie wracałam do tego przepisu, bo jako wegetarianka nie miałam zbyt wielu opcji zjedzenia czegokolwiek z tym sosem. Przypomniałam sobie jednak o tym jak uniwersalnym warzywem jest
kalafior i jak wspaniale będzie się nadawał do tego dania. Nie myliłam się, bo
kalafior z
miodem i
imbirem okazał się jeszcze lepszy niż mogłam przypuszczać.Danie to nada się jako przystawka na ciepło oraz na zimno. Świetnie sprawdzi się też jako danie obiadowe.
Składniki:1 średniej wielkości główka
kalafiora,2-3 ząbki
czosnku,4 łyżki
miodu (dla wegan może być
sztuczny miód),1 łyżka
oleju,1 łyżka
sosu sojowego,1/2 łyżeczki
imbiru,1/2 łyżeczki
kurkumy,1/2 łyżeczki
chili cayenne.
Przygotowanie:W garnku zagotować
wodę.
Kalafiora podzielić na róże i wrzucić do wrzątku. Od momentu ponownego zagotowania
wody odmierzyć 5 minut i wyjąć
kalafiora. Odcedzić i osuszyć.
Czosnek utrzeć z
imbirem,
kurkumą i
chili w moździerzu. Na patelni rozgrzać
olej i wrzucić utartą pastę. Smażyć przez kilkadziesiąt sekund.Do pasty dodać
miód i
sos sojowy. Całość wymieszać i rozpuścić. Następnie wyłączyć ogień.
Kalafiora przerzucić na patelnię i obtoczyć w sosie.Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.Na blaszce wyłożyć pergamin i wyłożyć cząstki
kalafiora. Piec przez około 20 minut.Pozostały sos z patelni przelać do miseczki. Podawać z upieczonymi różami
kalafiora.Smacznego!