Wykonanie
Wiem, że nie powinno się mówić nigdy ale ... chyba nigdy już nie kupię
pieczywa ze sklepu. Jak się mieszka w małej mieścinie to fakt, nie ma zbyt wielkiego wyboru i można dostać tylko zwykły
biały chleb, za którym ja niezbyt przepadam albo ten zapakowany w folię w supermarkecie. A mnie się marzy ciężki, ciemny
chleb z ziarnami albo puszyste
bułki a nie takie że jak inne zakupy przygniotą je w koszyku to z rozmiaru XXL robią się S. Ostatnio trafiło mi się, że nawet mój ulubiony
chleb drwala był całkowicie niesłony. Dlatego postanowiłam w miarę możliwości znowu piec własne
pieczywo. Kiedyś robiłam to częściej ostatnio trochę się zaniedbałam w tej kwestii głównie dlatego, że jemy bardzo mało
pieczywa ale jednak do pracy trzeba sobie na czymś tę kanapkę zrobić. Tym sposobem niedługo
będę samowystarczalna, jeszcze tylko nauczę się robić
masło i nic więcej do szczęścia nie będzie mi potrzeba.
Składniki:500 g
mąki pszennej200 ml
wody15 g świeżych
drożdży1 czubata łyżeczka
soli3 łyżki roztopionego
masła1 płaska łyżeczka
cukru1 roztrzepane
jajko do posmarowania
mak do posypaniaZ
drożdży, łyżki
mąki i kliku łyżek
wody zrobić rozczyn. Odstawić na 20 minut. Do miski przesiać
mąkę z
solą i
cukrem. Dodać rozczyn, wymieszać z
mąką, dodać
wodę,
masło i wyrabiać gładkie ciasto. Uformować kulę i odstawić ciasto do podwojenia objętości. Gdy ciasto będzie już wyrośnięte, złożyć je w wałek i podzielić na 8-10 równych kawałków. Z każdej porcji ciasta formować
bułkę. Przekładać je na wysmarowaną blachę i ponownie odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 min. Gdy są już wyrośnięte, naciąć je delikatnie, posmarować roztrzepanym
jajkiem i posypać
makiem. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec ok. 15-20 min.Smacznego:)