Wykonanie


Nie bardzo miałam pomysł na zieloną akcję, ale zauważyłam w szufladzie lodówki dwa smętne, zapomniane
kiwi leżące tam od nie wiadomo kiedy. A że ostatnio gdzieś widziałam
dżem z
kiwi, postanowiłam je tak wykorzystać. Za mało było ich na
dżem, dodałam więc do towarzystwa i smaku dwa duże
jabłka. A żeby było jeszcze bardziej zielono i smacznie, wrzuciłam do
dżemu suszone listki
mięty z mojego ogródka ( och, kiedy będzie wreszcie świeża ?!). Po namyśle sypnęłam jeszcze troszkę mielonego
cynamonu, bo mi się ładnie komponuje i z
jabłkami i z
miętą .2
owoce kiwi2 duże
jabłka1/3 szklanki
cukrukilka listków
mięty1/3 łyżeczki
cynamonutroszkę
wodyOwoce obrałam i pokroiłam, włożyłam do garnka z grubym dnem i trochę podlałam
wodą. Gotowałam z pół godziny na wolnym ogniu, aż zaczęły się rozpadać. Rozgniotłam je widelcem i dodałam
cukier oraz listki
mięty i
cynamon. Zamieszałam i gotowałam nadal na wolnym ogniu ponad pół godziny, aż
dżem odparował i wylany na talerzyk nie rozlewał się na boki. Listki
mięty wyłowiłam, ale przecierać przez sito, żeby pozbyć się pestek
kiwi to mi się nie chciało. Uznałam, że tak ciekawiej wygląda.
Dżem jest tak pyszny i aromatyczny, że chyba na podwieczorek wymieszam go z
bitą śmietaną na krem. Jak zdążę, to zrobię fotki i pokażę, a jak mi od razu wszystko zjedzą, to nie…A w sezonie
jabłkowym może zrobię sobie większą ilość i zawekuję w słoiczkach.Mam nadzieję, że zielonym
dżemem przywołam wiosnę ( tak było w poprzednich latach w czasie zielonej akcji Pinkcake), tak bardzo i długo w tym roku oczekiwaną.Smacznego !