Wykonanie
Zwykle moje urodziny, przypadające dwa dni po imieninach
męża, obchodzimy razem. W tym roku jednak, ze względu na specjalnych gości, obchodzimy swoje święta we wlaściwych terminach.Upały trwają, więc zrobiłam tort-sernik na zimno, złożony z
trzech warstw – każda umocniona inna galaterką. I nie jest to typowy sernik, tylko lżejszy-z dodatkiem
jogurtu. Słodki smak
serowo-jogurtowej masy rownoważą
porzeczki, którymi ozdobiłam tort- są jeszcze trochę kwaskowe.3 opakowania
serka homogenizowanego naturalnego3 duże
jogurty naturalne3
różnokolorowe galaretkipo łyżce
żelatyny do każdej
galaretkipo 2-3 łyżki
cukru do każdej
galaretki.
Galaretkę wraz z łyżką
żelatyny i dodatkowym
cukrem rozpuścić w szklance wrzącej
wody. Wymieszać bardzo dokładnie i sudzić mieszając. Gdy pierwsza
galaretka zaczyna tężeć ( można ją wstawić do zimnej
wody, będzie szybciej), dodajemy mieszając i lekko ubijając trzepaczką- rózgą
serek i
jogurt. Wstawiamy na chwilę do zimnej
wody lub do lodówki, żeby masa zaczęla tężeć. Lepiej zrobić tak dla bezpieczeństwa, bo tortownica może nie być zupełnie szczelna. Wylać tężejącą masę do tortownicy i wstawić do lodówki.Można już rozpuszczać następną
galaretkę i powtórzyć operację. Gdy pierwsza warstwa jest zastudzona, możemy drugą wylać jeszcze płynną. Wstawiamy znowu do lodówki i rozpuszczamy trzecią
galaretkę. W czasie, gdy ona będzie tężeć, poprzednia w lodówce zastygnie.Gdy wylejemy ostatnią masę, pilnujemy, kiedy będzie lekko ścięta i wtedy ozdabiamy ją
owocami, lekko je wciskając. Ja dałam
czereśnie , czerwone i
czarne porzeczki – to akurat mam w ogrodzie.
Cała operacja trwała nie dłużej niz dwie i pól godziny. Zrobiłam to wieczorem, rano już można było zjeśc tort do porannej
kawy.Jest lekki, orzeźwiający a masa
jogurtowo-serowa z
galatretką świetnie smakuje. Na upały idealny – smacznego !