Wykonanie
Z robieniem solidnych zapasów
kiszonych ogórków na zimę czekam na pełnię sezonu
ogórkowego, kiedy te warzywa sa najdorodniejsze. Na razie robię po kilka słoików
ogórków małosolnych, zjadanych „na pniu”. Wykorzystuję przepis mojej Mamy, który udoskonaliłam dzięki kuzynowi
męża – zbierał u nas w ogrodzie liscie
wiśni i
czarnej porzeczki do
ogórków. Od siebie dodałam jeszcze liście
winogron, co gdzieś podpatrzyłam. Podaję więc przepis:kilogram
ogórkówok. litra
wodysolidna łyżka
soli kamiennej na słoik: mały ząbek
czosnku lub pół dużegopo 2 liście
wiśni i
czarnej porzeczki i liść
winogronDuży kwiat
kopru lub dwa małe, ewentualnie gałązkaŚrednie, zgrabne
ogórki ( i małe na wierzch słoika) myjemy i układamy w wyparzonych słoikach, przekładając je liśćmi, kwiatem
kopru, dodająć ząbek
czosnku. Staramy sie je układac ciasno, na wierzch słoika upychamy małe.
Wodę gotujemy i we wrzącej rozpuszczamy
sól. Jak najszybciej zalewamy
ogórki gorącą
wodą, lejąc ostrożnie po ogórkach, aby słoik nie pękł, do pełnego słoja. Natychmiast zakręcamy. Tak przygotowane
ogórki sa jędrne, chrupkie i pachnące. Na dodatek szybko się kiszą – małosolne gotowe są za dwa dni. Ja jem
ogórki jak już są złoto- zielone, nie lubię jeszcze zielonych, są dla mnie zbyt surowe.Podobnie przygotowuję
ogórki na zimę, dodaję jeszcze coś, ale o tym później… Na razie – smacznego!