Wykonanie
Urodzaj letnich
jabłek zawsze bardzo mnie cieszy. Staram się je jeść przede wszystkim na surowo, ale zapasy na zimę to istotna pozycja w letnim kalendarzu. Nie wiem dlaczego, ale
soki i musy z papierówek często mi fermentują, najlepiej sprawdzają się kompoty.Pokazywałam już
jabłkowo-
miętowe,
jabłkowe z dodatkiem
malin, teraz
pora na jeden z moich ulubionych smaków ,
jabłko i
czerwone porzeczki . Kto już nie ma
porzeczek, niech się nie martwi – można dodać
wiśniejabłka ( u mnie papierówki)po 3 łyżki czerwonych
porzeczek na 1/2 litrowy słoik z
jabłkamisyrop z litra
wody i szklanki
cukruJabłek nie obieram, kroję na kawałki i wsypuję do wyparzonych słoików. Na wierzch dodaję po 2 łyżki
porzeczek. Zalewam to
syropem, nie do pełna – tak 3 cm od góry są wolne-
owoce puszczą sok,który je wypełni. Możemy dodać po małej gałązce
mięty, kompot zyska na smaku i aromacie.Pasteryzujemy około 20 min, w garnku przykrytym pokrywką i napełnionym
wodą do 3/4 wysokości słoików. Zostawiamy słoiki w przykrytym garnku do wystudzenia – wtedy nabierają pięknego ciemnego koloru i aromatu lata, który zimą pozwoli nam je wspominać.Kompoty są dobrze zamknięte, jeśli
owoce podejdą na górę słoika a na dole gromadzi się sok.Teraz pogoda taka, że pewnie niejeden słoiczek z domowym, orzeźwiającym kompotem zimy nie
doczeka… Ja upały
mogę znosić, jeżeli mam w pobliżu choć trochę
wody. Nasz ogrodowy basen wyzionął ducha rok temu, muszę rozejrzeć się za nowym, może tu : http://s-mumo.pl/baseny-ogrodowe-rozporowe,c12.html . Taki kompot popijany w basenie to dobry sposób na upał.Smacznego !