ßßß Cookit - przepis na Bułeczki maślane

Bułeczki maślane

nazwa

Wykonanie

Spodobało mi się eksperymentowanie z domowym pieczywem, dlatego poniżej kolejna odsłona bułeczek – tym razem maślanych
Przepis ze strony gotuj.skutecznie.tv, która pod względem bułeczek (a może z czasem i nie tylko) bardzo mi się spodobała. Próbuję, i już po pierwszym razie wychodzą zadowalające efekty. Jedyny mankament był taki, że nie przejedliśmy z mężem tej ilości bułek – jak na naszą dwójkę było ich zdecydowanie za dużo 😀
Składniki :
Na rozczyn :
50 gram świeżych drożdży
1 łyżka cukru kryształowego
1 szklanka mleka
6 łyżek mąki (pszennej 500)
Na ciasto :
60 gram masła
500 gram mąki pszennej tortowej (typu 400 lub 450)
trochę maku lub sezamu do posypania z zewnątrz naszych bułeczek
szczypta soli
cukier kryształ – 3 lub 5 łyżek w zależności czy chcesz je bardziej na słodko, czy raczej do sera, wędliny itp.
2 – 3 jajka (zależy czy duże czy małe)
odrobina mleka lub roztrzepane jajko do posmarowania bułek z wierzchu
Zaczynamy od podgrzania mleka do mniej więcej temperatury ciała (zamoczony w nim palec powinien wyczuć ciepło). Ja zawsze podgrzewam w mikrofalówce, gdyż tak mi wygodniej.
reklama
Następnie do miski rozkruszamy drożdże, dodajemy łyżkę cukru i zalewamy całym podgrzanym mlekiem. Na koniec 6 łyżek mąki i całość staranie mieszamy, by nie było grudek.
Odstawiamy zaczyn do wyrośnięcia.
Kolejny krok to rozpuszczenie masła. Możecie to zrobić w mikrofali, mnie z kolei tutaj zawsze wygodniej jest to robić w małym rondelku (ach te nawyki 😉 ). Kiedy się rozpuści i odstawicie je na bok, by przestygło, zaczyn powinien być już gotowy.
Przekładamy zaczyn do dużej miski (robiłam go w mniejszej, bo w dużych zaczyn nigdy nie chciał się ruszyć) i dosypujemy mąkę tortową (całą podaną ilość tj.500 gram). Następnie szczyptę soli, cukier (wedle upodobań) i jajka.
Całość mieszamy łyżką.
Następnie wykładamy masę na blat/stolnicę i wyrabiamy ciasto, dolewając stopniowo rozpuszczone masło. Powinno być po wyrobieniu miłe w dotyku, mięciutkie, gładkie i odchodzić od ręki. Wyrobione przekładamy do miski podsypanej mąką, przykrywamy i czekamy aż urośnie. Powinno mniej więcej dwukrotnie zwiększyć swoją objętość.
W tym czasie przygotowujemy sobie: piekarnik (ja go muszę opróżnić z paru rzeczy
), blachy i papier do pieczenia (na którym układać będziemy nasze bułeczki). Parę minutek dla siebie i ciasto już powinno być gotowe.
Wyrośnięte ciasto jeszcze raz, ale już tylko przez chwilkę, wyrabiamy sobie na blacie po czym dzielimy je na 10 (starając się raczej równych) kawałków. Możecie również podzielić na 16 – uzyskacie wtedy mniejsze (mini) bułeczki.
Formujemy z nich „kuleczki”, takie same jak w przypadku gdy robiłam domowe bułeczki . To znaczy formujemy kulkę i podwijamy ciasto do spodu, naciągając na wierzchu – coś na wzór kapelusza grzybka. Spód sklejamy.
Układamy na papierze do pieczenia (sklejeniem do dołu) zachowując odstępy, gdyż w trakcie pieczenia bułeczki będą dość sporo rosnąć.
Smarujemy je na koniec mlekiem (lub roztrzepanym jajkiem, jak wolicie) i na koniec posypujemy ziarenkami sezamu lub makiem. Użyłam sezamu, bo został mi z placków z dyni .
Na koniec wstawiamy je do piekarnika rozgrzanego do 50’C na 15 minut, po tym czasie nie otwierając go, podkręcamy temperaturę do 200’C i pieczemy jakieś 20 minut – aż do ładnego zrumienienia.
Po wyjęciu z piekarnika nie zapomnijcie o szybkim przełożeniu ich na kratkę, by na niej ostygły, bo w przeciwnym razie spalą wam się od spodu. Konsumujemy chłodne z dowolnie wybranym dodatkiem
Nie ma to jak raz na jakiś czas domowe pieczywo
Źródło:http://bettycook.pl/2013/11/buleczki-maslane