Wykonanie
Dzisiaj będzie o moim pierwszym podejściu do rogalików.Ostatnio bardzo cenię sobie wypieki i gotowanie szybkie i proste, jednocześnie obiecujące sukces.Wynika to stąd, że rzadko, bardzo rzadko
mogę sobie pozwolić na długie i skomplikowane procedury kuchenne.Kto nie lubi świeżych rogalików na śniadanie, czy do
kawy po południu? A w sobotę? To konieczność. A jeżeli robi się je błyskawicznie, mimo, że są drożdżowe? Tym bardziej.Rogaliki są w zasadzie kruche, ale z domieszką
drożdży, dzięki
czemu ich smak jest delikatny,
śmietanowy z domieszką
maślano -
drożdżowego. Nadziewałam je powidłami śliwkowymi, a kilka
konfiturą morelową, dla urozmaicenia i wypróbowania smaków.
konfitury czy
dżemy mogą być inne, bardzo różne.


ROGALIKI Z POWIDŁAMI ŚLIWKOWYMISkładniki:400g
mąki krupczatki150g
masłaodrobina esencji waniliowej2
jajka - 1 całe i 1
żółtko;
białka użyjemy do smarowania rogalików przed pieczeniem5 dkg świeżych
drożdży5 łyżek
cukru5 łyżek
śmietanypowidła śliwkowe, ewentualnie
konfitura z innych
owoców


Jak zrobiłam:1.
Drożdże roztarłam z 1 łyżką
cukru. Odstawiłam na chwilę, żeby zaczęły pracować.
Mąkę posiekałam z
masłem, dodałam pozostałe 4 łyżki
cukru i całą
śmietanę.
Potem wbiłam
jajko i
żółtko (
białko zostawiłam do smarowania). Dodałam esencję
waniliową. Wyrobiłam ciasto; wyrabianie nie powinno trwać zbyt długo, bo ciasto ma być delikatne.

2. Gotowe ciasto rozwałkowałam na dość cienki placek o kształcie prostokąta. Pocięłam prostokąt na pasy, a
potem na małe trójkąty. Po środku trójkątów nałożyłam powidła. Trójkąty zawinęłam w rogaliki, zaczynając od szerszej podstawy; to znaczy starałam się zwinąć w rogaliki, ale muszę poćwiczyć, bo nie są zbyt piękne.

3. Blachę wyłożyłam papierem do pieczenia. Ułożyłam na niej rogaliki, zachowując
między nimi odstępy, bo trochę się powiększą. Zostawiłam na 30 minut, żeby trochę wyrosły. Piekarnik rozgrzałam do 180'C.

4. Posmarowałam rogaliki
białkiem. Piekłam przez około 25 minut, aż były lekko przypieczone.Gotowe, można posypać
cukrem pudrem albo polukrować. Ja zostawiłam takie, bez niczego, żeby były trochę lżejsze, mniej kaloryczne, a bardziej
śniadaniowe.

Takie rogaliki lubię najbardziej, są delikatne, kruche, a jednocześnie wyraziste w smaku. Doskonałe maleństwa do
kawy.