Wykonanie
Wiosna powoduje, że wszyscy myślimy o formie i wyglądzie. Bieganie,
sport, nowe wiosenne kreacje, wszystko to oczywiście przyczyni się do dobrego samopoczucia, ale bazą jest dieta.Nie myślę tu o diecie odchudzającej, ale po prostu zdrowej. Ja sama nie mam problemu z jedzeniem warzyw czy
owoców, bo one stanowią podstawę mojego odżywiania. Nie z zasady, ale z upodobania; najbardziej lubię warzywa, surowe i gotowane, pod warunkiem, ze nie są rozgotowane. Cała reszta, czyli
mięso, pierogi, pasta .... jest do nich dodatkiem, z którego łatwo mi zrezygnować. Problem w tym jednak, że nudzę się tymi samymi przepisami i kompozycjami
sałat, i stąd nieustannie poszukuję nowości. A przy okazji, może moje poszukiwania zachęcą i zainspirują tych, którzy nie są miłośnikami
sałat, a chcą coś zmienić w swojej diecie.


Dzisiaj
sałata, która mnie zachwyciła.Pomijam to, że zakochałam się w kuchni libańskiej, bo o tym już
pisałam. Ta
sałata to niesamowita kompozycja smaków
owoców z warzywami, z dodatkiem dressingu prostego, ale nietypowego dla
owoców. Przepis pochodzi z książki
Salmy Hage.Składniki:4
pomarańcze, obrane, bez pestek1 mała
czerwona cebula1/2 bulwy
kopru włoskiego, czyli fenkułaokoło 100g pestek
granatudressing:2 ząbki
czosnku, posiekane2 łyżki
octu z
wina czerwonego (ja dodałam odrobinę balsamico)2 łyżki
oliwy extra virgin

Jak zrobiłam:1.
Pomarańcze pokroiłam w cienkie plasterki. Wrzuciłam do miski.2.
Cebulę pokroiłam w piórka, dodałam do
pomarańczy.3. Fenkuł podobnie, jak resztę składników pokroiłam w cieniutkie plasterki i połączyłam z resztą składników w misce.


4. Składniki dressingu wymieszałam w miseczce.5.
Owoc granatu przepołowiłam i wydłubałam z niego nasiona.6. Składniki
sałaty wymieszałam,
skropiłam dressingiem i posypałam ziarnami
granatu.

Całość udekorowałam zielonymi pędami
kopru, które też są pyszne i nie powinno się ich wyrzucać.Do
sałaty zrobiłam kefty marokańskie i podałam świeże
pieczywo pszenne.