ßßß
Każdy odpoczywa, tak jak lubi… Ja najlepiej relaksuje się w kuchni, podczas kulinarnych eksperymentówW ten właśnie sposób minęła mi dzisiejsza niedziela… A wszystko zaczęło się od obierania i przetwarzania kilogramów jabłek, z których powstała miedzy innymi szarlotka na bloga. Przepis na ciasto pojawił się już tu szybciej, przy okazji wpisu „kruche z owocami” (do zobaczenia pod linkiem http://kuchmiszmasz.blog.pl/2013/02/24/kruche-z-owocami. Aby ciasto było bardziej delikatne dodałam do niego 2 łyżki kwaśnej śmietany. Poza tym postępowałam zgodnie z przepisem.Zamiast jagód i truskawek wykorzystałam „wszechobecne” w mojej spiżarni jabłka. Do szarlotki najlepiej użyć jabłek szarej renety lub antonówek. Ja użyłam tych drugich.Do „masy” jabłkowej potrzebujemy:około 1 kg jabłek3 łyżki bułki tartejłyżeczka cynamonu2 łyżki stołowe cukruopakowanie cukru wanilinowegoPrzygotowanie:Jabłka obieramy ze skórki i kroimy na małe kawałki (używam krajacza do jabłek; jest do tego idealny). Wrzucamy do miski, mieszamy z cukrem, połową opakowania cukru wanilinowego i cynamonem. Dorzucamy bułkę tartą i wszystko razem ponownie mieszamy.Tak przygotowana mieszanka jabłeczna jest najlepszą opcją, jaką do tej pory wypróbowałam. Pozostałym cukrem wanilinowym obsypujemy jabłka wyłożone na ciasto.Dalej postępujemy zgodnie z przepisem podanym w linku powyżej.Szarlotka smakuje wyśmienicie z lodami i bitą śmietaną, ale o tym chyba nikogo nie muszę przekonywaćDodatkowo na moim talerzu pojawiła się jeszcze galaretka wiśniowa i listek świeżej miętySmacznego…






Brak powiązanych wpisów.