Wykonanie

Tłumaczyli nam, że kotopita to wcale nie z kota, tylko że niby po greckiemu koto to
kurczak jest. Nie bardzawo się nam chce w to wierzyć, przeca mówio, że w tej Grecyji kryzyns majo – to i pewnie biedule koty wpierniczać muszo. Chcielim więc prawdziwie tradycyjnych ich specjałów popróbować i śjakiego kota pochytać, ale nie udało się – jedyny kocur, co się nam przy chałupie pałęta ni chaliery złapać się nie dał, bestia szprytna. Zadowolić musielim się tym nieszczęsnym
kurczakiem, no bo co niby było robić?Składniki:½ kg piersi z kota… tfu, z
kurczaka3 opakowania
ciasta francuskiego200 g
sera feta1 duża
cebulaKilka plastrów
żółtego sera2 rozkłócone
jajkaGarść posiekanej
natki pietruszkiOliwaSól,
pieprzSposób przygotowania:
Piersi z kurczaka myjemy, wrzucamy do wrzącej
wody, dodajemy całą
cebulę, solimy i gotujemy do miękkości. Pozostałego
wywaru nie wylewamy! Po wystudzeniu
kurczaka kroimy w drobne kawałki, a
cebulę rozgniatamy widelcem. Łączymy składniki farszu:
kurczaka,
cebulę,
natkę pietruszki, rozkruszony
ser feta i
jajka. Dolewamy ok. pół szklanki
wywaru pozostałego po gotowaniu
kurczaka. Doprawiamy i mieszamy. Dużą blachę smarujemy
oliwą i rozkładamy kilka warstw
ciasta francuskiego, każdą kolejną warstwę nacierając
oliwą. Wykładamy farsz, na nim układamy luźno plastry
sera żółtego, przykrywamy pozostałymi warstwami ciasta. Górną warstwę gęsto nakłuwamy widelcem. Pieczemy w 180 stopniach ok. 45 minut.Inny wariant nadzienia greckiego placka jest tu .