ßßß
Francesca Gould, David Haviland - Dlaczego mrówkojady boją się mrówek?
A dlaczego żaby wybuchają, niektóre ptaki udają parasole i po co strusie zamiast chować głowę w piasek, jedzą kamienie? A-ha! Książka dla dociekliwców. Choć lubię ogromnie klimaty animal planet na papierze, to jednak jak sądzę nie wszyscy tak mają. Może to i dobrze, bo przez zamiast nudnych książek przyrodniczych na półkach można znaleźć takie pozytywnie pokręcone cacka. Jeśli ktoś w tym przypadku zasugeruje się tytułem, za wiele się nie pomyli - zawartość jest dokładnie tak samo zabawna i zaskakująca jak okładka. Gould i Haviland napisali książkę, jaką nieczęsto znajduje się w księgarniach. Taką, która w gruncie rzeczy jest edukacyjna, ale bez negatywnych skojarzeń, jakie budzi samo słowo "edukacja". Bez nadęcia, patosu i fachowego (czytaj: niezrozumiałego) słownictwa, jakim mogliby posługiwać się z pozycji wielkich mądralińskich znawców tematu. Bo autorzy zamiast tworzyć kolejne arcynaukowe dzieło, wzięli się za zwierzaki na śmiesznie. Z żadnej innej książki nie dowiedziałam się, że niektóre żaby jedzą oczami (dosłownie). Albo że leniwce zielenieją. Nie z zazdrości czy złości, ale z lenistwa właśnie - jako zwierzęta nic nie robiące powoli porastają mchem - z leniuchowania. Więcej śmiesznostek nie zdradzę, żeby nie psuć zabawy. A jeśli ktoś nie ma ochoty na czytanie o zwariowanych zwyczajach dwu-, czworo- i wielonożnych milusińskich, zawsze pozostaje mu bezpieczne pytanie na ostatniej stronie: dlaczego zebry mają paski? Oczywiście, z odpowiedzią.