Wykonanie
Wieczne sesyjne o jak mi się nie chce upomina się o siebie. Wczoraj na przykład wycinałam kolorowe słonie z post-inów. Witaj, przedszkole. W przerwie pomiędzy uczeniem się na dwa egzaminy na raz, przypomniał mi się suflet
czekoladowy. Ooj, był pyszny. Z blogotowania knorrowego :) Dzisiaj będzie krótko i na temat, bo stos notatek piętrzy mi się pod lewym łokciem.7 dni jeszcze! Z radości, jak wreszcie pójdę się wyspać, tak nie wstanę przez dwa dni. A
potem pomaszeruję na piknik.W końcu!Składniki:2 i pół tabliczki
gorzkiej czekolady250 g masła/margaryny70 g
mąki5
jajek165 g
cukrumigdały w płatkachopcjonalnie do środka: kawałki
mlecznej czekoladySposób przygotowania:
Czekoladę z
margaryną rozpuść na parze.
Białka oddziel od
żółtek.
Żółtka ubij z
cukrem na białą masę, wlej wystudzoną, ale płynną
czekoladę.
Wszystko delikatnie wymieszaj, dodaj
mąkę i jeszcze raz wszystko razem połącz. Na koniec dodaj ubitą pianę. Masę przełóż do foremek.
Do środka masy można dodać trochę pokruszonej (ja wciskałam do środka po pół kostki
czekolady, przed pieczeniem), gorzkiej lub
mlecznej czekolady, aby uzyskać po upieczeniu efekt płynnego nadzienia, które baardzo przyjemnie rozpływa się w ustach. Po wierzchu możesz też posypać
płatkami migdałów.
Piecz w piekarniku w 190°C przez ok. 12-15 minut.I voila!
Dokładnie tak teraz sesyjnie wyglądam. Wypisz wymaluj.(z Kalendarza Kota Simona, S. Tofielda)