Wykonanie
            
Tegoroczne przetwórstwo czas zacząć. Szczyt sezonu 
owocowego, na straganach tanio, z działek spływają dostawy 
owoców w ilościach zastraszających. Coś z nimi trzeba zrobić. Mimo 
owocowego łakomstwa, nie jestem w stanie przejeść ich wszystkich, nawet gdybym zastąpiła nimi wszystkie posiłki dnia.Pakuję do słoików – w zimie będą jak znalazł. O ile do zimy dotrwają. Pierwszy 
dżem – ze 
śliwek. A żeby trochę urozmaicić, wrzuciłam dwie 
gruszki, które mi zostały. W planach mam zrobienie 
powideł śliwkowych. Prawdziwych, bez dodatku 
cukru, ale na to potrzebne są wrześniowe 
śliwki. Powidła pojawią się więc za kilka tygodni.


i śliwkowa... dupka :)Składniki:1 kg 
śliwek2 duże, dojrzałe 
gruszkiłyżeczka 
cynamonukieliszek 
wody400 g 
cukru1 
cytrynaPrzygotowanie:
Owoce dokładnie umyj, wyszoruj 
cytrynę. Usuń pestki i ogonki ze 
śliwek, z 
gruszek – gniazda nasienne. Wszystkie wrzuć do dużego garnka.Podgrzewaj na średnim ogniu, aż do zagotowania, często mieszając. Od chwili zabulgotania, zostaw na małym ogniu, bez pokrywki. Po około godzinie zasyp 
cukrem zmieszanym z 
cynamonem, dolej 
wodę i sok wyciśnięty z jednej 
cytryny. Mieszaj co jakiś czas, pilnując, żeby 
dżem nie przypalił się do dna. To ważne, bo od momentu dodania 
cukru masa lubi się przypalać.Całe gotowanie zajmuje około 2-3 godzin. Wszystko w zależności od gęstości 
dżemu, jaką chcecie uzyskać. Gotowanie 
dżemu polega na jego odparowywaniu. Dlatego dusi się go bez pokrywki. Im dłużej się go trzyma na ogniu, tym będzie gęstszy.


Ernest Hemingway, Zielone wzgórza Afryki